Makaron z boczkiem i szparagami w sosie śmietanowym

Niezbyt często chwalę sama siebie, ale w przypadku tego przepisu jestem niezmiernie dumna. Makaron z boczkiem i szparagami w sosie śmietanowym wyszedł tak pyszny, że planuję w najbliższym czasie wałkować go, aż do znudzenia 😉

A poważnie, danie to smakowało całej mojej rodzinie tak bardzo, że ochom i achom nie było końca. Wykorzystajcie i Wy sezon na szparagi i zróbcie sobie taki makaron u siebie. Przy podziale na 4 porcje 1 z nich to nieco ponad 600 kcal. Jeśli chcesz obniżyć kaloryczność dania, wykorzystaj mniej boczku, a część wysokoprocentowej śmietanki zastąp mlekiem.

Zanim przystąpisz do gotowania, przeczytaj również uwagi pod przepisem.

  • 250 g ulubionego makaronu
  • 150-200 g boczku surowego (u mnie cienkie plastry)
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 pęczek zielonych szparagów
  • 2 garście tartego sera cheddar
  • 200 g śmietanki 30%
  • szczypta ostrej papryki
  • sól, pieprz

Makaron gotujemy w osolonej wodzie wg wskazówek zamieszczonych na opakowaniu. Odcedzamy (kilka łyżek wody warto sobie zachować do sosu. Ja zawsze tak robię i polecam tę praktykę i Wam).

Cebulę kroimy w kostkę. Czosnek drobno siekamy lub przeciskamy przez praskę. Szparagom odłamujemy zdrewniałe końcówki, następnie kroimy na mniejsze kawałki (główki szparagów odkładamy osobno, bo dodamy je na patelnię w późniejszym czasie).

Boczek kroimy na paseczki. Smażymy partiami na chrupiąco, na rozgrzanej patelni. Odstawiamy na bok.

Na wytopiony z boczku tłuszcz wrzucamy cebulę i smażymy do zeszklenia na niewielkim ogniu. Pod koniec dodajemy szparagi (bez główek) oraz czosnek. Smażymy, mieszając, jeszcze przez chwilę. Wlewamy śmietankę i gotujemy na niewielkim ogniu, aż sos nieco zgęstnieje. Pod koniec dokładamy tarty ser oraz główki szparagów. Gotujemy jeszcze przez około 3-4 minuty. Doprawiamy solą, pieprzem oraz szczyptą ostrej papryki. Na patelnię z sosem dodajemy ugotowany, odcedzony makaron oraz wysmażony boczek, mieszamy. Gdyby sos wyszedł zbyt gęsty należy dodać nieco wody, w której gotował się makaron.


Uwagi! Aby boczek był jak najbardziej chrupiący wysmażam go w 2 partiach (wybieram taki, na którym jest warstwa tłuszczyku 😉 ). Najpierw rozkładam boczek na całej powierzchni patelni i dopiero wówczas włączam grzanie. Gdy boczek jest chrupiący, wyławiam go łyżką cedzakową, a na wytopiony, gorący tłuszcz rozkładam kolejną partię boczku.

Cebulę smażymy na tłuszczu po smażeniu boczku – jeśli wytopi się go zbyt dużo, można jego nadmiar zgarnąć ręcznikiem kuchennym; jeśli zaś okaże się go za mało, można dodać na patelnię nieco oliwy. Jeśli chodzi o moc palnika, to ja obniżam ją przed dodaniem cebuli, by nie spaliła się, a powoli szkliła.

Po dodaniu na patelnię śmietanki redukuję ją powoli, na niewielkim ogniu, W tym czasie szparagi mają czas na to by zmiękły. Uwaga! szparagi dobrze przygotowane są miękkie, ale nie „gumowate”.

W przypadku gdyby sos zgęstniał zbyt mocno, warto dodać do niego 2-4 łyżki wody spod gotowania makaronu (to zdecydowanie lepsza opcja niż rozrzedzanie go zwykłą wodą), zamieszać do połączenia i dopiero wówczas dodać makaron oraz boczek.