Makaronowe muszle z kurczakiem w śmietanowym sosie

Bardzo lubię tego typu dania. Pyszny makaron, napełniony po brzegi farszem z delikatnego, mielonego mięsa drobiowego z dodatkiem porów i suszonych śliwek. Całość delikatnie słodka, z wyraźną nutą curry i oczywiście z dużą ilością sera:)

Danie choć pyszne, niestety nie jest zbyt fotogeniczne;) Choćbym się jak starała, nie potrafię zrobić takim „zapiekankom” z serem dobrego zdjęcia.

  • muszle makaronowe conchiglioni
  • około 500 g mielonego mięsa z kurczaka
  • 2 duże pory
  • 6-8 suszonych śliwek
  • około 2/3 szkl. słodkiej śmietanki 30%
  • curry
  • sól, pieprz

Sos:

  • 1 szkl. słodkiej śmietanki 30%
  • 1 op. mozzarelli w zalewie (125g)
  • około 50-70 g mozzarelli tartej
  • curry
  • sól, pieprz

W dużym garnku grzejemy wodę. Solimy ją oraz wlewamy 1 łyżkę oleju. Wrzucamy muszle makaronowe (ja przygotowanym farszem napełniłam około 33 muszle, jednak warto wrzucić ich trochę więcej na wypadek gdyby któraś się poszarpała; warto też dać więcej, by móc spróbować je przed odcedzeniem). Ugotowany makaron odcedzamy, rozkładamy pojedynczo na desce/tacce/talerzach, odstawiamy do przestudzenia.

Pory myjemy, kroimy na półplasterki. Suszone śliwki kroimy na mniejsze części.

Na dużej patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju, wrzucamy pory. Gdy się zeszklą, dodajemy mielone mięso drobiowe i smażymy dalej. Gdy mięso straci różowy kolor, wlewamy kremówkę. Doprawiamy przyprawą curry, solą morską oraz świeżo mielonym pieprzem. Przez kilka minut dusimy pod przykryciem, zmniejszając moc palnika. Pod koniec dodajemy suszone śliwki.

Przygotowanym farszem napełniamy makaronowe muszle.

Kremówkę podgrzewamy w rondelku, aż nieco się zredukuje. Doprawiamy curry, solą oraz pieprzem. Zdejmujemy z palnika i dodajemy do niej kawałki mozzarelli z zalewy, mieszamy.

Naczynie do zapiekania smarujemy masłem. Rozkładamy obok siebie faszerowane muszle. Polewamy przygotowanym sosem serowo-śmietanowym. Wierzch dodatkowo posypujemy tartą mozzarellą. Zapiekamy około 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.