Naleśniki z jabłkami
Naleśniki na słodko, w jesiennej wersji, z nadzieniem jabłkowo-cynamonowym. Pachną i smakują obłędnie. Będą idealną propozycją na śniadanie czy nawet na obiad na słodko.
Nadzienie jabłkowe wychodzi o dość kisielowatej konsystencji. Dopasuj składniki pod swoje preferencje – dodaj więcej cukru jeśli lubisz, lub nieco mniej mąki ziemniaczanej. Ja robię je z 3 płaskich łyżek mąki i mi taka konsystencja odpowiada. Nie lubię też, gdy nadzienie jest zbyt słodkie, aczkolwiek tutaj wiele zależy od samych jabłek.
Naleśniki z jabłkami pyszne są same w sobie, ale polecam Ci podać je dodatkowo z kleksem bitej śmietany. Zobaczysz, że ten niewielki dodatek znacznie podnosi walory smakowe.
Naleśniki przygotowałam na naleśnikarce Russel Hobbs. Jakiś czas temu widziałam, że dostępna była ona też w ofercie Lidla. Jeśli masz taką, to może przyda Ci się taki fajny przepis na naleśniki z jabłkami. Robiłam też na niej naleśniki na wytrawnie, z serem, kurczakiem i cukinią oraz ruskie, a niebawem pojawi się jeszcze inna propozycja na wytrawnie.
Naleśniki przygotowałam wg przepisu dołączonego do naleśnikarki, ale Ty jeśli chcesz, możesz usmażyć je na patelni wg swojego ulubionego przepisu. Wyłóż na nie jabłkowe nadzienie i zwiń dowolnie.
Zapraszam Cię też do wypróbowania naleśników cynamonowych z serkiem śmietankowym i karmelizowanymi jabłkami . A jeżeli dzisiejsza propozycja na nadzienie nie do końca Ci odpowiada, zobacz prostszy sposób na naleśniki z jabłkami i rodzynkami.
Naleśniki:
- 3 jajka
- 250 g mąki pszennej
- 500 ml mleka
- szczypta soli
Nadzienie jabłkowe:
- 5 jabłek (około 700-800 g), najlepiej twardych, kwaśnych
- 1 łyżka masła
- 1-2 łyżki cukru
- 1 op. cukru wanilinowego
- 2-3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka cynamonu
Dodatkowo:
- 200-250 ml śmietanki 36%
- 1 łyżka cukru pudru, do smaku
Składniki na ciasto naleśnikowe umieszczamy w garnku, miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji (możesz dodać do niego 1 łyżkę oleju, jeśli smażysz naleśniki na patelni). Odstawiamy na około 30-60 minut, po czym smażymy cienkie naleśniki (ja smażyłam na naleśnikarce).
Jabłka obieramy, usuwamy gniazdo nasienne, kroimy w drobną kostkę.
Na głębokiej patelni lub w szerokim garnku o grubym dnie rozpuszczamy na małym ogniu masło. Dodajemy jabłka, oba cukry oraz około 100 ml wody. Dusimy, pod przykryciem, na bardzo małym ogniu, aż jabłka nieco zmiękną. Pod koniec oprószamy cynamonem.
Mąkę ziemniaczaną wsypujemy do szklanki i zalewamy ją zimną wodą (do 3/4 szklanki o pojemności 250 ml), mieszamy i dodajemy do jabłek (na patelni z jabłkami powinno być jeszcze trochę płynu, jeśli go nie ma, być może masa wyjdzie zbyt gęsta i trzeba będzie dolać nieco więcej wody). Gotujemy, często mieszając, aż powstanie gęsta „zawiesina”, przypominająca konsystencją kisiel (dzieje się to dość szybko, ale gotujemy jeszcze chwilę, aby „przesmażyć” nieco mąkę ziemniaczaną).
Na środek naleśnika dajemy 1-2 łyżki jabłkowego nadzienia. Dowolnie zwijamy. Podajemy z bitą śmietaną (schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno, dodając pod koniec cukier puder do smaku).
Dla mnie naleśniki mogą być na śniadanie obiad i kolację. A jak Ci sie sprawdza nalesnikarka?
też bardzo lubię 🙂
Z całą pewnością łatwiej wyjąć patelnię z szafki, bo zajmuje to mniej czasu. Ale do pewnych przepisów, naleśniki z naleśnikarki lepiej mi się sprawdzają – wychodzą większe i bardziej elastyczne.
Jakbym miała podsumować, to powiedziałabym, że to jeden z gadżetów, bez których da się obejść, choć ma swoje plusy (te jak wyżej) 🙂
Mmmm…. 🙂 Uwielbiam naleśniki, a te wyglądają obłędnie. Ale mam smaka. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dużo radości życzę :))
Dziękuję i również ślę pozdrowienia 🙂
A naleśniki polecam, bo są super. Warto zrobić, szczególnie teraz w okresie jesiennym 🙂