Ucierane ciasto „Śnieżka”

Zdałam sobie sprawę, że od dawna nie zrobiłam żadnego ciasta siostry Anastazji. Sięgnęłam więc po książkę 103 ciasta siostry Anastazji i wybrałam ciasto o nazwie „Śnieżka”.

Śnieżka to ucierane ciasto w trzech smakach. Na początku szykujemy bazę, a potem dzielimy ją na 3 części – jedną pozostawia się bez dodatków, do drugiej dodaje kakao, a do trzeciej mielone orzechy. Placki przekłada się masą przygotowaną na bazie mleka, Śnieżki i galaretki. Na końcu dekorujemy dowolną polewą.

Może Ci się wydawać w trakcie przygotowań, że zarówno ciasta jak i mleka do masy może być za mało, ale gwarantuję, że ilości są wystarczające. Warstwy ciasta ucieranego nie wychodzą jakieś bardzo wysokie, ale po złożeniu całości, przełożeniu masą, otrzymujemy całkiem wysokie ciasto.

A jakie wrażenia smakowe? Cóż, ciasto zniknęło co do ostatniego okruszka w dosyć szybkim tempie. Cała moja rodzinka chwaliła, za to jak dla mnie … szału nie było. Rzadko kiedy ciasta z tej książki mi nie smakują, ale to mnie nie zachwyciło. Ale może to dlatego, że zrobiłam polewę z dodatkiem gorzkiej czekolady i dodatkowo posypałam ją po wierzchu deserową posypką. Wyszło takie słodko-gorzkie, a takich nie lubię 😉 za to mojej rodzince ten kontrast pasował bardzo.

Decyzję co do wyboru czekolady do polewy, pozostawiam Wam.

Ciasto:

  • 250 g miękkiego masła
  • 6 jajek
  • 150 g cukru pudru
  • 200 g mąki pszennej
  • 1 lekko kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki ciemnego kakao
  • 1/3 szkl. mielonych orzechów 35 g

Masa:

  • 2 op. Śnieżki (śmietanka do ubijania w proszku)
  • 260 g mleka
  • 1 op. galaretki wiśniowej
  • 1 op. galaretki cytrynowej

Dodatkowo:

  • 150 g czekolady
  • 2 łyżki śmietanki 30%

Miękkie masło ucieramy wraz z cukrem pudrem na puch (masło powinno być wyjęte z lodówki co najmniej 2-3 godziny wcześniej). Następnie dodajemy po 1 żółtku, za każdym razem miksujemy do połączenia. Obroty miksera nieco zmniejszamy i wsypujemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Miksujemy krótko, tylko do połączenia.

W osobnym naczyniu ubijamy na sztywno pianę z białek. Delikatnie, najlepiej w 2 turach, łączymy ją z przygotowanym wcześniej ciastem.

Ciasto dzielimy na 3 równe części. Jedną zostawiamy bez dodatków, drugą mieszamy z kakao, a trzecią z mielonymi orzechami.

Ciasta pieczemy osobno, na wyłożonej papierem blaszce 21×32 cm (lub nieco mniejszej), w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, do zarumienienia (wg oryginalnego przepisu 30 minut, u mnie ciasto gotowe było po około 18-20 minutach).


Galaretkę czerwoną rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody. Odstawiamy do przestudzenia, do temperatury pokojowej.

Galaretkę cytrynową rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody. Odstawiamy do przestudzenia.


Jedno opakowanie śnieżki miksujemy z połową mleka. Pod koniec wlewamy płynną, ale zimną galaretkę czerwoną. Masę wykładamy na ciasto kakaowe, wyrównujemy. Przykrywamy ciastem orzechowym.

W ten sam sposób szykujemy masę z galaretką cytrynową. Masę rozprowadzamy na cieście orzechowym, wyrównujemy. Przykrywamy ciastem jasnym. Wierzch dekorujemy ulubioną polewą.


Czekoladę łamiemy na kawałki. Podgrzewamy wraz ze śmietanką w kąpieli wodnej. Powstałą polewą dekorujemy wierzch ciasta (gdyby zamiast polewy powstała nieestetyczna „klucha”, wystarczy dodać do niej 1 łyżkę wrzątku i energicznie zamieszać).