Bułeczki śniadaniowe

Bułeczki upieczone w domu, nie mają sobie równych. Te są delikatne i puszyste. Z żółciutkim środkiem.

Idealne do podania z ulubionymi składnikami lub wykorzystania ich jako bułki do zapiekania.

Bułeczki te jedliśmy przez dwa dni – właśnie w ten sposób – w pierwszy dzień z sałatą, jajkiem, ogórkiem konserwowym i pomidorem, a następnego dnia wypełnione farszem tuńczykowym, zapieczone w piekarniku.

W obu przypadkach sprawdziły się wyśmienicie.

  • 500 g mąki pszennej typ 550
  • 250 ml ciepłego mleka
  • 25 g drożdży
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 kopiasta łyżka mleka w proszku
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 jajka
  • 2 łyżki oleju

Dodatkowo:

  • sezam/słonecznik/czarnuszka
  • parmezan
  • 1 jajko

Drożdże zasypujemy cukrem. Dodajemy 1 łyżkę mąki oraz 4 łyżki ciepłego mleka. Mieszamy. Odstawiamy w ciepłe miejsce do podrośnięcia.

Mąkę przesiewamy do dużej miski. Dodajemy sól, mieszamy. Dodajemy jajka, pozostałe mleko, mleko w proszku, sok z cytryny oraz wyrośnięte drożdże. Mieszamy łyżką do połączenia, po czym wyrabiamy dłońmi. Po chwili dodajemy olej. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto (na początku będzie mieć dosyć luźną konsystencję, ale nie podsypujemy mąką. Ciasto po odpowiednio długim wyrabianiu nabierze właściwej konsystencji). Gotowe ciasto oprószamy niewielką ilością mąki, przykrywamy w misce ściereczką i odstawiamy na około godzinę, do wyrośnięcia.

Wyrośnięte ciasto dzielimy na około 9 części. Z każdej z nich formujemy okrągłą bułeczkę. Odstawiamy do napuszenia na około 20 minut. Następnie smarujemy rozmąconym jajkiem. Posypujemy sezamem i/lub niewielką ilością parmezanu.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20-25 minut.