Sernik budyniowo-białkowy na kruchym cieście

Sernik inspirowany tym z przepisu siostry Anastazji (sernik kolorowy). Jak tylko go spróbowałam od razu skojarzyły mi się ciasta na kwaśnej śmietanie i białkach (brzoskwiniowiec z budyniową pianką oraz ciasto z pianką budyniową). Tamte ciasta co prawda NIE zawierają twarogu, ale i tak smakiem są do siebie na swój sposób podobne.

Kruche ciasto szykujemy na dużej ilości żółtek, natomiast pozostałe białka dodajemy do masy serowej.

W stosunku do oryginalnego przepisu z książki, ograniczyłam mocno ilość cukru. Sernik wyszedł taki w sam raz jak dla mnie (dla fanów słodkich wypieków może być za mało słodki?). Zmieniłam też nieco sposób przygotowania masy serowej oraz temperaturę pieczenia. Myślę, że będę do tego przepisu wracać częściej, bo sernik wszystkim nam bardzo, bardzo smakował.

Ciasto bardzo fajnie wygląda, jest stabilne, dobrze się kroi i bardzo dobrze smakuje. Nie jest zbyt słodkie, co dla nas było dużym plusem.

Ciasto:

  • 450 g mąki pszennej
  • 1-2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 225 g masła
  • 160 g cukru pudru
  • 8 żółtek
  • 1-2 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
  • 1-2 łyżki kakao

Masa serowa:

  • 1 kg twarogu sernikowego
  • 160-170 g cukru pudru
  • 2 op. budyniu śmietankowego bez cukru
  • 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 szkl. gęstej, kwaśnej śmietany 18%
  • 8 białek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Mąkę przesiewamy na stolnicę, łączymy z proszkiem do pieczenia oraz cukrem pudrem. Dodajemy starte na dużych oczkach tarki zimne masło, siekamy nożem do połączenia. Dodajemy żółtka oraz kwaśną śmietanę. Wyrabiamy gładkie ciasto. Dzielimy je na 3 części, do jednej z nich dodajemy kakao, wyrabiamy do połączenia.

Wszystkie kawałki owijamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki do schłodzenia.


W misie miksera umieszczamy twaróg, śmietanę oraz proszek budyniowy i proszek do pieczenia. Miksujemy do połączenia.

Białka ubijamy osobno na sztywną pianę, stopniowo dodajemy cukier puder. Na koniec wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Pianę białkową delikatnie łączymy (najlepiej za pomocą szpatułki) z masą serową.


Na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (21x32cm) wykładamy porcję jasnego ciasta, wyrównujemy, nakłuwamy widelcem. Następnie wlewamy połowę masy serowej. Na nią ścieramy ciasto kakaowe. Wylewamy pozostałą masę serową. Na wierzch ścieramy ciasto jasne.

Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy do zarumienienia (w oryginale w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około godzinę; ja piekłam w piekarniku nagrzanym do 190 stopni, po około 30 minutach przykryłam sernik papierem do pieczenia i obniżyłam temperaturę do 175 stopni, piekłam jeszcze przez 35-40 minut. Studziłam w wyłączonym, lekko uchylonym piekarniku).

Kroimy po całkowitym przestudzeniu (najlepiej na drugi dzień).