Przekładaniec budyniowo-jabłkowy

Przekładaniec jabłkowo-budyniowy to dwa rodzaje ciasta biszkoptowego, jasne i kakaowe, przełożone masą jabłkową (starte, uprażone jabłka usztywnione galaretką) i kremem karpatkowym. Ciasto jest smaczne, wysokie i wizualnie pięknie się prezentuje, ale myślę, że niedoświadczone gospodynie mogą mieć z nim problem.

Z uwag i wskazówek – masę budyniową mieszam drewnianą pałką, taką jaką kiedyś ucierało się masło w makutrze. Być może to kwestia doświadczenia, ale osobiście gdy mieszam tego typu masę łyżką, wychodzą mi grudki.

Masa po czasie gęstnieje, więc dobrze jest przygotować ją na sam koniec, kiedy mamy przestudzone biszkopty, przekrojony biszkopt kakaowy i tężejące już masy jabłkowe. Masa budyniowa wykładana jest na biszkopt od razu po przygotowaniu, więc w kontakcie z masą jabłkową, może ją nieco „rozpuścić” – dobrze więc, by masa jabłkowa była odparowana zanim doda się do niej galaretkę, by nie było w niej zbyt dużo soków. Ja osobiście składając biszkopt nałożyłam masę budyniową na kakaowy biszkopt, na to dałam masę jabłkową, przykryłam jasnym biszkoptem i wyłożyłam drugą masę jabłkową, ale drugą część masy budyniowej rozprowadziłam na kakaowym biszkopcie i przyłożyłam go do masy jabłkowej, odwracając „do góry nogami” kiedy nieco przestygła (czynność ta jednak może niektórym sprawić trudność, bo masa budyniowa znacząco obciąża biszkopt).

Biszkopt kakaowy:

  • 7 jajek
  • około 8-9 łyżek drobnego cukru
  • 3 łyżki oleju
  • 7-8 lekko kopiastych łyżek mąki pszennej
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki ciemnego kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Biszkopt jasny:

  • 4 jajka
  • 4 łyżki drobnego cukru
  • 4 lekko kopiaste łyżki mąki
  • 2-3 łyżki oleju

Masa budyniowa:

  • 3 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 125 g masła
  • 1 cukier wanilinowy (16 g)
  • 4 lekko kopiaste łyżki mąki pszennej
  • 5 lekko kopiastych łyżek mąki ziemniaczanej
  • 4 jajka

Masa jabłkowa 1:

  • 4 duże jabłka
  • 1 łyżeczka masła
  • 1 op. galaretki agrestowej

Masa jabłkowa 2:

  • 4 duże jabłka
  • 1 łyżeczka masła
  • 1 op. galaretki brzoskwiniowej/pomarańczowej

Biszkopt kakaowy:

Białka ubijamy, stopniowo dodajemy cukier (po 1 łyżce), ubijamy na sztywno. Następnie dodajemy po 1 żółtku. Wlewamy olej. Obie mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia i kakao, dodajemy do masy jajecznej, delikatnie mieszamy.

Ciasto przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (21x32cm). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30-35 minut.

Po przestudzeniu kroimy na 2 blaty.

Biszkopt jasny:

Białka ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy po 1 łyżce cukru. Następnie dodajemy żółtka, po czym wlewamy olej. Na koniec dodajemy mąkę, mieszamy do połączenia.

Ciasto przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (21x32cm). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut.

Masa jabłkowa:

4 jabłka obieramy, trzemy na dużych oczkach tarki. Dodajemy do garnka z masłem i prażymy, aż do miękkości. Zdejmujemy z palnika i mieszamy z 1 op. suchej galaretki brzoskwiniowej/pomarańczowej.

W ten sam sposób szykujemy drugą masę z galaretką agrestową.

Obie masy odstawiamy do przestudzenia i lekkiego stężenia.

Masa budyniowa:

Z mleka odlewamy 500 ml i wraz z cukrami i masłem doprowadzamy do wrzenia.

Pozostałe 250 ml mleka mieszamy rózgą z 4 jajkami oraz mąką pszenną (4 łyżki) i ziemniaczaną (5 łyżek). Mieszankę tę, cały czas mieszając, wlewamy cienkim strumieniem na gotujące się mleko. Mieszamy najlepiej drewnianą pałką i gotujemy przez około 2-3 minuty, aż do zgęstnienia budyniu (niech chwilę „pobulgota”).

Składanie:

Na jednym z kakaowych blatów rozprowadzamy połowę gorącego budyniu. Wykładamy na niego masę jabłkową (np pomarańczową). Przykrywamy jasnym biszkoptem. Wykładamy drugą masę jabłkową (z galaretką agrestową) oraz resztę masy budyniowej (ja masę budyniową rozprowadziłam na drugim blacie kakaowym i przełożyłam masą budyniową do jabłek). Dajemy biszkopt kakaowy. Wierzch dekorujemy polewą (może być z roztopionej czekolady lub z ulubionego przepisu. Ja polewę dodatkowo posypałam jeszcze pokruszonymi herbatnikami).