Drożdżowe precle – smażone

Jejku, jejku, jakie to dobre!!!

Miałam zjeść góra dwa, a zjadłam… nie przyznam się ile:)

Początkowo, jak „studiowałam” przepis myślałam, że to będzie bardziej na wytrawnie. Zachęcił mnie dodatek ostrej papryki i imbiru. Obu przypraw dałam na koniec łyżeczki. Całościowo jednak te smażone precelki miały słodkawy posmak. Wyszły Re-we-la-cyj-ne! Bardzo mi smakowały.

Takie niby pączki – nie pączki. Z chrupiącą skórką i miękkim środkiem. Pyszne!

Smażyłam we frytownicy po około 2 minuty na każdą stronę.

1 szklanka = 250 ml

  • 3 szkl, mąki
  • 3/4 szkl, ciepłego mleka
  • 30 g drożdży
  • 4 łyżki cukru
  • 40 g masła
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • szczypta mielonej papryki ostrej
  • szczypta mielonego imbiru

Drożdże rozkruszamy do garnuszka. Dodajemy 1 łyżkę cukru, 1 łyżkę mąki oraz +/- 7 łyżek ciepłego mleka. Mieszamy. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Pozostałe mleko łączymy z masłem. Podgrzewamy na malutkim ogniu, do rozpuszczenia masła. Studzimy. Dodajemy jajko, mieszamy.

Mąkę przesiewamy do dużej miski. Dodajemy pozostały cukier, sól oraz przyprawy. Mieszamy. Następnie dodajemy wyrośnięte drożdże oraz mleko z masłem i jajkiem. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto. Odstawiamy pod przykryciem na około 30 minut.


Wyrośnięte ciasto dzielimy na 16-18 równej wielkości kawałków. Każdy rolujemy na długi, cienki wałeczek (około 40 cm). Zawijamy precelki (zobacz zdjęcia poniżej). Przykrywamy je ściereczką i odstawiamy do napuszenia na około 15-20 minut.

Wyrośnięte precle smażymy partiami na głębokim oleju (temp. około 170 stopni), z obu stron do zarumienienia. Osączamy na ręczniku papierowym.

Źródło