Gulasz ziemniaczany

Obecnie, przez trwający u mnie remont kuchni, mam ograniczone możliwości jeśli chodzi o przygotowywanie posiłków. Nie mogłabym jednak tak całkiem zostawić Was bez nowych przepisów 🙂 Częstotliwość wpisów chwilowo się zmniejszy, ale postaram się co kilka dni wrzucić dla Was coś pysznego.

Gulasz ziemniaczany to jedna z ulubionych zup z dzieciństwa mojego M. Choć mojemu gulaszowi daleko do tego, który przygotowuje moja Teściowa, wydaje mi się, że z każdym kolejnym razem wychodzi mi coraz lepszy. Tym razem wyszedł bardzo bliski ideału, więc dzielę się przepisem również w Wami 🙂

Gulasz wychodzi smaczny, gęsty, treściwy. Należy dobrze go doprawić, wtedy smakuje najlepiej.

  • około 1 kg ziemniaków
  • 2-3 średniej wielkości cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • ok. 400 g cienkiej kiełbasy (np podwawelska, śląska, zwyczajna czy drobiowa – najlepiej zmieszać ze 2 rodzaje)
  • 1-1,2 l bulionu (u mnie warzywny)
  • 1 listek laurowy oraz 2 ziela angielskie
  • przyprawy: mielona papryka słodka i ostra, majeranek, oregano, szczypta gałki muszkatołowej
  • sól, pieprz
  • oliwa do smażenia

Kiełbasę kroimy na półplasterki lub w kostkę.

Obrane ziemniaki kroimy w kostkę.

Cebulę kroimy w kostkę. Czosnek siekamy na cienkie plasterki.


W dużym garnku rozgrzewamy 2-3 łyżki oliwy, wrzucamy cebulę i smażymy na niedużym ogniu do zeszklenia. Dodajemy czosnek i jeszcze chwilę smażymy. Następnie cebulę oprószamy szczyptą soli oraz mieloną słodką papryką. Dokładamy ziemniaki, smażymy chwilę, co jakiś czas mieszając. Wlewamy bulion, dodajemy listek laurowy oraz ziele angielskie (ja dodaję jeszcze kilka ziarenek pieprzu) i gotujemy na niewielkim ogniu, pod przykryciem, aż do miękkości ziemniaków. Na koniec dokładamy pokrojoną kiełbasę i gotujemy jeszcze 5-10 minut, już bez przykrycia. Doprawiamy do smaku szczyptą gałki muszkatołowej, oregano, majerankiem, solą, pieprzem oraz ostrą i słodką papryką.


Uwaga: Danie to robiłam wielokrotnie z różnego rodzaju ziemniaków. Gulasz powinien zgęstnieć w trakcie gotowania ziemniaków, czasami jednak, pomimo długiego gotowania, pozostaje rzadki jak typowa zupa (pewnie zależy to od odmiany samych ziemniaków). Wówczas można zagęścić go dodatkiem rozrobionej w niewielkiej ilości zimnej wody mąki (np 1 łyżka).

Jeśli potrawę robimy na dwa dni, na drugi dzień z pewnością zgęstnieje nieco bardziej.