Ciasteczka czekoladowo-kokosowe

Przepis na te ciasteczka już wcześniej upatrzyłam sobie na Moich Wypiekach. Początkowo miałam je robić na Święta, ale ciasteczek jakie wtedy zrobiłam okazało się tak dużo, że już nie było sensu piec kolejnych;)

Składniki więc zostały i czekały w szafce na wykorzystanie.

Aż właśnie nadszedł TEN dzień. Mąż chodził za czymś słodkim, a i ja miałam chęć na słodką rozpustę. Długo więc nie namyślając się, przygotowałam te kokosowe ciasteczka.

Ciasteczka robi się błyskawicznie – ich przygotowanie zajęło mi dosłownie kilka minut, zaś pieczenie kilkanaście minut na dwie blaszki. Co prawda ciasteczka najlepiej smakują, gdy całkowicie ostygną, a jeszcze lepsze są na drugi dzień, ale gdy po upieczeniu zjadaliśmy kilka sztuk jeszcze o tym nie wiedzieliśmy;)

Ciasteczka wychodzą z lekko chrupiącą „skórką” i miękkim, wręcz „klejącym” wnętrzem. Są pyszne.

  • 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego (u mnie Gostyń)
  • 115 g gorzkiej czekolady (dałam 100g)
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 200 g wiórków kokosowych
  • około 80-100 g posiekanych słupków migdałowych

Mleko przelewamy do garnuszka i razem z połamaną na kawałki czekoladą podgrzewamy na średnim ogniu. Od czasu do czasu mieszamy, by nie przypalić mleka. Gdy czekolada zacznie się rozpuszczać dokładnie mieszamy, aż do ładnego połączenia się masy. Zdejmujemy z palnika.

Do powstałej masy dodajemy ekstrakt waniliowy, posiekane migdały oraz wiórki kokosowe. Mieszamy.

Przygotowaną masę rozkładamy za pomocą łyżeczki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Zachowujemy nieduże odstępy.

Pieczemy przez około 10-13 minut w temperaturze 180ºC. Od razu po upieczeniu przekładamy ciasteczka na kratkę i studzimy.