Krucho-drożdżowe ciasteczka z jabłkiem

Przepis na te ciasteczka mam jeszcze z czasów studiów. Pamiętam, że w tamtym okresie dość często przygotowywałam je, właśnie w sezonie jesienno-zimowym. Niedawno natknęłam się na podobny przepis, tyle, że samo ciasto było z dodatkiem białego sera… tak przypomniałam sobie o tych ciasteczkach, ale te serowe pewnie niedługo też wypróbuję;)

  • 350 g mąki
  • 10 g drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • szczypta soli
  • 200 g masła
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 2-3 łyżeczki kwaśnej śmietany
  • 4-5 niedużych jabłek

Do małego garnuszka wkruszamy drożdże, zasypujemy je cukrem i rozcieramy do powstania płynnej konsystencji.

Na stolnicę wsypujemy mąkę, dodajemy sól oraz pokrojone na małe kawałki zimne masło i siekamy wszystko razem (za pomocą siekaczki lub tępej strony dużego noża). Następnie dodajemy drożdże, mieszamy. Dodajemy jajko, żółtko i szybko zagniatamy. Na koniec dodajemy śmietanę, ponownie zagniatamy, formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na kilka godzin (oryginalny przepis zakłada, że na całą noc).

Następnie, gdy ciasto nieco się ogrzeje, wałkujemy je dość cienko na podsypanej mąką stolnicy i za pomocą dużej szklanki wykrawamy kółka. Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy na szesnastki. Na każde kółko wykładamy po jednym kawałku jabłka, boki lekko dociskamy i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy na złoto (ja po jakichś 10 minutach przekładałam ciasteczka na drugi bok).

Podajemy obficie posypane cukrem pudrem.