Tortilla z szarpanym indykiem (chimichanga)

Któregoś dnia wymyśliłam sobie, że zrobię na obiad tortillę z szarpanym indykiem. Wówczas było to pierwsze danie, do którego postanowiłam wykorzystać przepis na szarpanego indyka Agaty. Przygotowując go wtedy po raz pierwszy nie wiedziałam, że takie mięso zrobię jeszcze nieskończoną ilość razy, wykorzystując go do przeróżnych dań 🙂

Oprócz indyka do środka tortilli dałam także fasolkę pinto i tarty ser. Moje dziecko jadło tortillę tylko z mięsem i serem, więc jeśli nie masz ochoty na fasolkę, możesz ograniczyć się tylko do tych dwóch składników. I tak będzie pysznie.

Taką tortillę z nadzieniem smaży się na głębokim oleju lub maśle klarowanym. Ten rodzaj potrawy nazywamy Chimichanga. Najczęściej podawane jest w wersji z mięsem mielonym, ale powiem Wam, że szarpany indyk też świetnie tutaj pasuje. Spróbujcie.

Szarpany indyk:

  • około 700-800 g piersi z indyka (fajnie sprawdzą się też polędwiczki z indyka)
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku 
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki miodu
  • 2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • 1/3 łyżeczki kuminu
  • 1 puszka krojonych pomidorów
  • sól, pieprz
  • olej/oliwa do smażenia

Fasolka: można pominąć, bez niej też jest super!

  • 1 puszka fasolki pinto
  • 1 cebula
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1/4 szkl. wody
  • 1 duża łyżka posiekanej natki pietruszki
  • około pół małej cytryny
  • mielona papryka ostra
  • mielony kminek
  • sól
  • oliwa

Dodatkowo:

  • 1 op. tortilli (u mnie pełnoziarnista)
  • tarty ser (u mnie cheddar, ale może być tarta mozzarella, gouda czy ementaler)
  • kwaśna śmietana – opcjonalnie
  • pomidorki i awokado – opcjonalnie

Szarpany indyk:

Zaczynamy od przygotowania szarpanego indyka (ja przygotowałam go sobie dzień wcześniej, wieczorem).

Cebulę kroimy w kostkę, czosnek na plasterki.

W garnku rozgrzewamy olej/oliwę i wrzucamy cebulę z czosnkiem, smażymy na małym ogniu, do zeszklenia. Następnie dodajemy miód, sos sojowy, koncentrat pomidorowy i przyprawy, mieszamy. Dokładamy pokrojoną na mniejsze kawałki pierś indyka (chodzi o to by pierś nie piekła się w całości, kawałki nie muszą być cienkie czy małe, wystarczy przekroić pierś na 4 części) oraz pomidory z puszki. Całość gotujemy na niewielkim ogniu przez około godzinę, co jakiś czas mieszając i obracając mięso.

Za pomocą dwóch widelców szarpiemy mięso i rozdrabniamy je na mniejsze włókna, mieszamy z sosem pomidorowym, w którym się gotowało.

Fasolka:

Cebulę kroimy w kostkę, czosnek siekamy na cienkie plasterki.

W rondelku rozgrzewamy oliwę i wrzucamy cebulę. Smażymy na małym ogniu. Po chwili dorzucamy czosnek. Gdy cebula z czosnkiem się zeszklą dodajemy sól, paprykę i mielony kminek, smażymy krótko, mieszając (około 30 sekund). Dodajemy przepłukaną na sicie fasolkę oraz wodę. Gotujemy pod przykryciem przez około 5 minut. Rozgniatamy mniej więcej połowę fasolki (tłuczkiem do ziemniaków lub widelcem) i jeszcze przez chwilę podgrzewamy (już bez przykrycia). Na koniec dodajemy posiekaną natkę. Doprawiamy do smaku sokiem z cytryny i jeśli jest taka potrzeba szczyptą soli. Jeśli masa wyszła zbyt sucha, można wlać jeszcze odrobinę wody i zamieszać.

Składanie:

Na dużej patelni rozgrzewamy większą ilość oleju/oliwy do smażenia czy klarowanego masła (około 1 cm).

Na tortilli rozprowadzamy łyżkę fasolki, dajemy szarpanego indyka w sosie pomidorowym i posypujemy tartym serem. Zwijamy jak krokieta. Następnie krótko smażymy ze wszystkich stron.

Gotowe tortille można dodatkowo zapiec przez około 5 minut w piekarniku, by wszystkie miały w czasie podania podobną temperaturę, chociaż na zimno też są ok.

Podajemy z kleksem śmietany, awokado i pomidorkami.