Muffiny z kurczakiem i serem

Oj, bardzo miło mnie ten przepis zaskoczył. Muffiny wyszły mięciutkie i bardzo aromatyczne. Nie żałowałam przyprawy curry, którą uwielbiam. Wykorzystałam moją ulubioną ostatnio przyprawę curry z młynka. Wierzcie lub nie, ale ta mielona z torebki nie umywa się do takiej, mielonej na świeżo.

Wg mnie muffiny są pyszne i uniwersalne (mnie i mojej mamie muffiny smakowały bardzo, mojego męża nie urzekły, więc jak w każdym przypadku i tutaj to kwestia gustu). Można podać je solo, z surówką lub z jakimś sosem, a nawet z barszczykiem. Zjeść na ciepło, czy zabrać ze sobą do szkoły/pracy (choć nie ukrywam, najsmaczniejsze są na świeżo, tego samego dnia po przygotowaniu).

  • 2 małe piersi z kurczaka (lub 1 duża)
  • 100 g sera mimolette
  • 100 ml śmietanki 30%
  • dymka
  • mielona papryka
  • curry (u mnie z młynka)
  • sól, pieprz
  • olej

Ciasto:

  • 370 g mąki pszennej
  • 1-2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 80 g masła
  • 1 jajko
  • 250 ml mleka
  • 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich (u mnie z młynka)
  • 3/4 – 1 łyżeczka soli

Oczyszczone mięso kroimy na bardzo małe kawałeczki. Oprószamy przyprawą curry, mieloną papryką oraz solą i pieprzem. Skrapiamy 1 łyżką oleju i dokładnie mieszamy. Następnie smażymy na patelni, na niewielkiej ilości rozgrzanego oleju.

Na patelnię z usmażonym kurczakiem wlewamy śmietankę, chwilę gotujemy. Następnie dajemy starty na dużych oczkach tarki ser mimolette. Podgrzewamy, aż ser się roztopi.

Dymkę drobno siekamy. Łączymy z kurczakiem na patelni.


Masło roztapiamy na niewielkim ogniu. Studzimy.

Do miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy z solą i ziołami. Dodajemy rozmącone jajko, szklankę mleka oraz przestudzone, roztopione masło. Mieszamy łyżką, niezbyt długo.


Formę na muffiny wykładamy papilotkami. Nakładamy do nich po łyżce przygotowanego ciasta (będzie dosyć gęste). Następnie wykładamy porcję kurczaka z serem. Przykrywamy całość pozostałym ciastem.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 20 minut.