Sernik Izaura

Uwierzycie, że przy takim zamiłowaniu do pieczenia, ciasto Izaura jadłam po raz pierwszy? Teraz już mnie nie dziwi, jak wielu ma ono zwolenników. Jest pyszne! Idealne dla fanów murzynka i sernika, bo w jednym wypieku mamy oba te specjały.

Ten murzynek z masą serową jest przepyszny i zachowuje świeżość przez kilka dni. To idealny wypiek na święta czy inne uroczystości rodzinne.

Część z kakaowej masy odlałam sobie na polewę, ale wylałam ją tylko na połowę ciasta – po części dlatego, że mój sernik nie był równy jak stół i część zlała się w powstałe w nim zagłębienia (można zobaczyć to na zdjęciu), a po części sama nie byłam pewna, czy nie zepsuje mi ona efektu finalnego, więc specjalnie połowę ominęłam. Koniec końców uważam, że sernik fajnie wyglądał muśnięty taką cieniutką warstwą niby polewy.

Ciasto:

  • 1/2 szkl. wody
  • 250 g masła
  • 1 i 3/4 szkl. cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 5 jajek
  • 2 szkl. mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa serowa:

  • 1 kg twarogu sernikowego (użyłam marki Piątnica)
  • 4 jajka
  • 3/4 szkl. cukru
  • 100 g masła
  • 1 op. budyniu śmietankowego bez cukru (40g)
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

W garnku umieszczamy wodę, masło, cukier oraz kakao. Podgrzewamy, aż do zagotowania. Z masy odlewamy około 3/4 szklanki – na koniec polejemy nią wierzch serniczka. Pozostałą masę lekko studzimy. Do ciepłej (ale nie gorącej) masy dodajemy żółtka, mieszamy rózgą. Następnie dodajemy przesianą z proszkiem do pieczenia mąkę, mieszamy. Na samym końcu, w 2-3 partiach, dodajemy ubitą na sztywno pianę z białek, delikatnie mieszamy szpatułką.

Ciasto wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę 21×32 cm.


Masło roztapiamy na małym ogniu, studzimy.

Jajka ucieramy wraz z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodajemy ekstrakt waniliowy oraz roztopione, przestudzone masło. Następnie mikser wyłączamy, a do masy dodajemy twaróg oraz proszek budyniowy i znów miksujemy, tylko do połączenia.

Masę serową delikatnie wylewamy na ciasto czekoladowe.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 165 stopni na około godzinę. Studzimy w wyłączonym piekarniku.

Przestudzony sernik dekorujemy odłożoną polewą (moja Izaura nie miała równego wierzchu, więc część polewy zlała się w zagłębienia i polewa wylana była jedynie na połowie sernika – moim zdaniem wierzch fajnie wygląda muśnięty taką ciemniejszą, cienką warstwą).