Ziemniaki z piekarnika II
Pieczone ziemniaczki to coś, co kochają absolutnie wszyscy. Tak mi się przynajmniej wydaje;)
O ile ktoś może nie przepadać za samymi ziemniakami, to już takie z piekarnika zjada z przyjemnością. Przynajmniej ja zaliczam się do tej grupy osób;)
Tutaj ziemniaki chyba w najbardziej znanym i lubianym połączeniu smakowym. Celowo nie podaję ilości. Ilość ziemniaków jak i samych przypraw można sobie dostosowywać indywidualnie – u mnie jest to mniej więcej po 1 łyżeczce papryki oraz po 1/2 łyżeczki kolendry, tymianku i majeranku (tego ostatniego czasem trochę więcej;)) na kilka większych ziemniaków, a także sól i pieprz do smaku. Czasami dodaję też troszkę ziół prowansalskich.
Czasami posypuję też gorące ziemniaki niewielką ilością tartego sera;)
- młode ziemniaki, najlepiej podobnej wielkości
- olej
- papryka słodka mielona
- kolendra
- majeranek
- tymianek
- sól i pieprz
Ziemniaki dokładnie szorujemy pod bieżącą wodą (jeśli wykorzystujemy stare ziemniaki, warto je obrać ze skórki), kroimy na ćwiartki.
Ziemniaczane księżyce przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Skrapiamy mniej więcej 2-3 łyżkami oleju i oprószamy przyprawami. Wszystkie ziemniaki dokładnie mieszamy ze sobą, by każda cząstka dokładnie pokryła się olejem oraz przyprawami.
Blaszkę z ziemniakami wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190-200 stopni na około 40 minut (lub do czasu aż będą miękkie i rumiane).
Uwielbiam ?? dzisiaj piekę innymi warzywami 🙂
Ten smak jest nie do podrobienia! Już zazdroszczę takiego obiadku <3 🙂
Ja ostatnio robiłam takie ziemniaki z pieczoną papryką, cukinią i pomidorkami oraz fetą - pychota. Przepis na nie też się pojawi:)
Ja sobie dzisiaj wymyśliłam pieczone warzywka i mielone. Musi być w końcu jakieś mięso bo się mąż że mną rozwiedzie ?
Oj, nie można do tego dopuścić 🙂 to już lepiej to mięsko od czasu do czasu przygotować 😀
Potwierdzam, pieczone ziemniaczki kochają chyba wszyscy. Ja często dodaje je do niedzielnych obiadów i dzieci są strasznie zadowolone!
Wcale się dzieciaczkom nie dziwię 🙂