Schab po prowansalsku wg Siostry Anastazji

Pomimo tego, iż fanką przepisów siostry Anastazji jestem od dawna i posiadam chyba wszystkie jej książki, na ten przepis nie zwróciłam uwagi, a dowiedziałam się o nim dopiero od koleżanki z pracy.

Kilka lat zeszło mi zanim przygotowałam je u siebie. Błąd!

Pamiętam jak koleżanka mówiła, że przygotowując te kotlety rezygnuje z sera, bo mocno i szybko topi się on na patelni. Ja postanowiłam przygotować je z serem cheddar, który świetnie znosi wysokie temperatury.

Wyszły pyszne, delikatne, aromatyczne. Nie miałam z nimi najmniejszego problemu. Myślę sobie, że to chyba najsmaczniejsze kotlety schabowe jakie jadłam:)

  • 5-6 plastrów schabu
  • 200-220 g jogurtu greckiego
  • ok 100 g sera cheddar
  • bułka tarta
  • mąka (u mnie krupczatka)
  • 2-3 jajka
  • sól, pieprz

Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso delikatnie rozbijamy. Doprawiamy z obu stron solą oraz pieprzem.

Ser ścieramy na drobnych oczkach tarki. Mieszamy z bułką tartą (przepis nie uwzględnia ilości, ja wsypałam „na oko”, mniej więcej kilka łyżek).

Na mały talerzyk wsypujemy mąkę.

W głębokim talerzu rozbełtujemy widelcem jajka.

Kotlety panierujemy w jogurcie greckim, mące, jajkach i na samym końcu w bułce tartej z serem.

Smażymy na średnio rozgrzanym oleju z obu stron na złoto.

Źródło: 173 specjały siostry Anastazji, wyd. WAM