Zupa z białej kapusty a’la słodki kapuśniaczek
Choć kapuśniak w moim domu nie był podawany od ładnych kilkunastu lat, zachciało mi się właśnie jego.
Pewna przemiła osoba poinformowała mnie, że kapuśniak może być zarówno z kapusty białej, jak i z kiszonej, przy czym ten przygotowany ze słodkiej kapusty dodatkowo zawiera koncentrat pomidorowy. U mnie zupa bez koncentratu, ot taka zwykła kapuściana;)
Boczek miałam dość chudy, nie było za bardzo z niego co się wytopić i szczerze mówiąc zapomniałam też oprószyć go mąką;) ale i bez tego wyszło świetnie.
Ja osobiście swoją zachciankę spełniłam i czuję zadowolenie:) A Wy? Skusicie się?;)
- nieco ponad 1/2 główki białej kapusty
- 2 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- kawałek selera
- kawałek chudego wędzonego boczku
- 1 cebula
- 2 łyżki masła
- 1,5 l bulionu
- 2-3 ziemniaki
- listek laurowy
- 1 płaska łyżka mąki
- pęczek koperku
- ocet
- opcjonalnie przyprawa w płynie
- sól, pieprz, cukier
Oczyszczoną, pozbawioną wierzchnich liści kapustę szatkujemy.
Seler oraz pietruszkę obieramy i kroimy na mniejsze części.
Obraną marchewkę kroimy w kostkę.
Boczek kroimy na paseczki.
Cebulę drobno siekamy.
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy masło, wrzucamy cebulę oraz włoszczyznę i smażymy przez chwilę. Następnie dodajemy kapustę, smażymy jeszcze 2-3 minuty, po czym wlewamy bulion. Dodajemy listek laurowy. Gotujemy na średnim ogniu, pod przykryciem, przez około 20 minut.
Obrane ziemniaki kroimy w kostkę. Dodajemy do zupy i gotujemy dalej, aż wszystkie warzywa zmiękną (około 25 minut).
Na rozgrzaną patelnię wrzucamy boczek. Gdy się zrumieni oprószamy go niewielką ilość mąki i energicznie mieszamy. Dodajemy do zupy.
Koperek drobno siekamy. Dodajemy do zupy. Doprawiamy solą, pieprzem, cukrem oraz niewielką ilością octu i przyprawy w płynie.
Kapuśniak pamiętam z rodzinnego domu. Mama robiła go pół na pół na kapuście białej i kiszonej.
Ooo, można i tak:) Każda gospodyni ma swoją ulubioną wersję tej zupy:)
O tym chyba też wspominałam – można mieszać tak jak w przypadku bigosu. Wszystko zależy kto co lubi i co komu smakuje 😉 W moim domu do kapuśniaku ze słodkiej kapusty Mama i Babcia zawsze dodawały koncentrat dla przełamania smaku (mój Tato lubi zwłaszcza latem bo jest lekko kwaskowaty i orzeźwia) 🙂 A teraz jak wygooglowałam kapuśniak ze słodkiej kapusty to rzeczywiście nie wszystkie mają dodatek koncentratu 🙂 Jak wspomniałaś co gospodyni i dom to przepis 🙂
Moja Babcia zawsze mawiała: Co kraj, to obyczaj; a co wieś, to inna pieśń;)
A to bardzo ciekawe… poznawać różne wersje tej samej potrawy w zależności od miasta, domu, okolicy i tradycji 🙂
Nawet Ci podam przykład – gołąbki;) U mojego męża w domu gołąbki jadali z ziemniakami… zawsze mnie to dziwiło, bo u nas gołąbki jadało się po prostu z sosem pomidorowym i już – syte to jak diabli, więc wg mnie niczego im więcej nie potrzeba. Ale to jeszcze nic. Moja Mama gołąbki zawsze przygotowywała z mięsa mielonego, ale gotowanego. Chyba dopiero Ty zwróciłaś mi na to uwagę, wyrażając tym faktem zaskoczenie;)
U mnie w domu gołąbki to kapusta, ryż, mięso, trochę koncentratu do farszu i przyprawy. Je się z sosem… łączyć ziemniaki i ryż to również dla mnie dziwne. Ale słyszałam, ze są też gołąbki z samego mięsa – mięso i tyle. Ale o tych z gotowanego to od Ciebie po raz pierwszy usłyszałam 😉 To one się krócej pieką/gotują? 😉
Gołąbki z samego mięsa, czyli bez ryżu?? hmmm
Za bardzo nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie, bo szczerze mówiąc nie nam porównania;) ale przypuszczam, że krócej;)
Nie.. te z gotowanego mięsa 🙂
A u Ciebie gołąbki są z ryżem i miesem? 😉
Ale skoro to tylko samo mięso, to jak to mogą być gołąbki?? to najwyżej duże pulpety;)
Wiesz, trochę się pogubiłam i nie bardzo wiem o co dokładnie pytasz. U nas gołąbki, poza tym, że najpierw mięso się gotuje, potem go miele, to jest dokładnie tak jak w gołąbkach – masa mięsno-ryżowa owinięta w kapuście i uduszona, do tego pomidorowy sos;) I powiem Ci, że lepszych niż robi moja Mama nie jadłam;)
Pulpety w liściach kapusty xD ale widziałam takie przepisy 🙂
Może trochę na mieszałam… Spróbuję inaczej 😉 Jak długo takie gołąbki się dusi? 🙂
No właśnie pisałam, że nie rozumiem o co Ci chodzi;) nie spotkałam się z takimi i nie bardzo wiem o czym myślisz – uznałam, że skoro napisałaś, że z samego mięsa, to chodziło o samo mięso i już;)
Dusi się w zależności od kapusty tak na prawdę;) Mama przygotowuje je na piecu kaflowym i za każdym razem sprawdza, ale średnio potrzebują gdzieś tak koło godziny (tyle, że na tym piecu nawet ziemniaki się dłużej gotują, a garnek z gołąbkami jest ogromny i tych warstw jest kilka, jedne na drugich;)).
Rozumiem… Przyznam, ze to na prawdę ciekawa wersja gołąbków 🙂 Przed chwilą w google wpisałam gołąbki z gotowanego miesa i wyskoczyło mi kilka takich przepisów, więc „nowością” one nie są (chyba tylko dla mnie) 🙂
A w piecu kaflowym to wyjdzie pieczona kasza jak za naszych babć bo już w piekarniku elektronicznym chyba nie za bardzo 😉
Dla mnie ona jest zupełnie normalna;) Wszystko zależy kto jak robi i do czego jest przyzwyczajony;) Kiedyś u znajomych wyszedł temat „jak robicie szpinak” – „no tak to jak, normalnie”. Okazało się, że dla każdego „normalnie” znaczyło coś zupełnie innego;)
Dopiero teraz zauważyłam słowo „przemiła” we wpisie – zawsze czytam cały wpis ale wcześniej mi to umknęło… chyba sama wyparłam xD Dziękuję w imieniu tej „przemiłej osoby” :* ♥
:*
:* i dla Jej Synka :* Męża nie śmiem xD
LOL :*
Lubię taki kapuśniak, nawet bardziej niż z kiszonej kapusty 🙂
Punkt dla słodkiego kapuśniaku;)
U mnie dziś klasyczny kapuśniak, ale i ten ze słodkiej kapusty bardzo lubię. Nie dodaję do niego koncentratu i nie zakwaszam octem.
Pozdrawiam:)
No to się zgrałyśmy;):)
Pozdrawiam:)