Ciasto z kisielową pianką, brzoskwiniami i galaretką
Ciasto, które powstało po tym jak przygotowałam ciasto „Biedronka”. W zasadzie zamieniłam jedynie smaki kisieli, dodałam owoce, które w całości zalałam galaretką i tyle. Wyszło pysznie. Taka wersja tego ciasto zdecydowanie bardziej mi odpowiada. Ciasto jest bardziej stabilne, zdecydowanie lepiej się kroi, a owoce i większa ilość galaretki nadają mu dodatkowej lekkości.
Biszkopt:
- 6 jajek
- 3/4 szkl. drobnego cukru
- 1 szkl. mąki tortowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki oleju
Kisielowa pianka:
- 2 op. kisielu morelowego bez cukru
- 5-6 łyżek cukru
- 500 ml śmietany 36%
- 2 galaretki brzoskwiniowe
Dodatkowo:
- 2 galaretki brzoskwiniowe
- brzoskwinie w puszce
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, pod koniec dodając łyżka po łyżce cukier. Następnie dodajemy po 1 żółtku za każdym razem dokładnie miksując. Wlewamy olej. Na koniec delikatnie mieszając drewnianą łyżką, dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Przygotowaną masę wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (21x32cm) i pieczemy 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.
Trzy szklanki wody (750ml) przelewamy do rondelka, dodajemy cukier i doprowadzamy do wrzenia. W czwartej szklance wody (250ml) rozpuszczamy dwa kisiele. Wlewamy na gotującą się wodę z cukrem i mieszamy, aż do zgęstnienia. Zdejmujemy z palnika i do gorącej masy kisielowej wsypujemy 2 suche galaretki, mieszamy aż do ich rozpuszczenia. Odkładamy do całkowitego przestudzenia.
Pozostałe dwie galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach gorącej wody. Ostawiamy do stężenia.
Schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno. Łączymy z zimnym kisielem, mieszamy łyżką, aż do połączenia.
Biszkopt kroimy na dwa blaty, jeden z nich ponownie umieszczamy w formie. Wylewamy całą masę kisielową, przykrywamy drugim blatem biszkoptowym. Brzoskwinie kroimy na mniejsze cząstki, rozkładamy na cieście. Zalewamy tężejącą galaretką. Schładzamy w lodówce.
fajnie puszyste 🙂
Takie ciasta z pianką i galaretką bardzo często robiła moja Babcia. Uwielbiałam je jako dziecko 🙂
Bardzo miłe wspomnienia:) Ja poznałam takie połączenie dopiero w „dorosłym życiu”. Moja babcia jeśli piekła, to głównie placki drożdżowe, za którymi nie przepadałam;)
ale pysznie się zapowiada <3 świetny pomysł i mega apetycznie wyglądający 😀 <3
Serio?? Zdjęcie mi się nie podoba;) było robione na szybko i wydaje mi się, że jest to mocno widoczne;) Ale dziękuję bardzo:) A ciasto smakuje na prawdę świetnie:)
My chyba jacyś dziwni, ale tamto ciacho nam w ogóle biedronki nie przypomina 😉 Za to to wygląda obłędnie 🙂
🙂 eee tam, od razu dziwni;) to zmęczenie poweekendowe;) trzeba po prostu odrobinę chęci i wyobraźni;) hehe Wybaczcie, żartuję:D Cieszę się, że to ciasto się podoba:) Jeśli miałabym wskazać faworyta, to byłoby to zdecydowanie to z brzoskwiniami:)
Ciekawie i pysznie 🙂
🙂
Pięknie wygląda, w deszczowy dzień od razu poprawia humor 🙂
I o to chodzi:)
ciasto zachęca do wypróbowania:) poproszę o kawałek!
Z przyjemnością:) Częstuj się;)
Wspaniałe ciasto!
Dziękuję, Polecam:)
W typie mojej siostry 🙂
Zaproponuj jej, może zrobi;)
Na pewno smakuje obłędnie 🙂
Tak, nam bardzo smakowało:)
Ciasta z kisielem robię często, nawet bardzo często. Następnym razem chętnie wtpróbuję Twój przepis 🙂
Super, cieszę się:)
Mam pytanko odnośnie placuszka bo pisze tak że Trzy szklanki wody przelewamy do rondelka, dodajemy cukier i doprowadzamy do wrzenia. W jednej szklance wody rozpuszczamy dwa Kisiele. I nie rozumiem czy te 3 szklanki gotujemy a do jeszcze jednej szklanki z wodą czyli do czwartej rozpuszczamy kisiel. Bardzo proszę o odpowiedź, 🙂
Jest dokładnie tak jak Pani myśli:) Mamy dwa kisiele, każdy na 500 ml wody. Wykorzystujemy więc w sumie 4 szklanki wody. Trzy szklanki z cukrem zagotowujemy, a w czwartej szklance rozprowadzamy kisiele.
Ps. Poprawię w przepisie, żeby było jasne. Dzięki za zwrócenie na to uwagi. Jak spisuję przepis, to mogę czasem coś niejasno opisać (ja to wiem, więc tego nie zauważam- tych wątpliwości;) ) Jeszcze raz dziękuję:)
Dziękuję bardzo za odpowiedź:)
🙂