Wafle z galaretką i jogurtową pianką
Coś pysznego, coś małego, coś na szybko… Tego dnia COŚ za mną chodziło;) Kiedy na blogu Słodkie Niebo zobaczyłam ten przepis, wiedziałam, że poszukiwania zakończone. To dokładnie to, co miałam na myśli. Niewielka ilość składników, nieskomplikowany przepis, a efekt bardzo zadowalający. Ja do swoich wafelków dodałam jeszcze zielone winogrona, bo akurat miałam je pod ręką. Myślę też, że gdyby zieloną galaretkę zamienić na czerwoną, można by też wykorzystać świeże maliny czy cząstki truskawek:)
- 2 suche wafle/andruty
- 2 galaretki agrestowe
- 1 galaretka cytrynowa
- 1 galaretka brzoskwiniowa
- 400 ml gęstego jogurtu greckiego
- małe, bezpestkowe zielone winogrona (ilość wg uznania)
Galaretkę cytrynową rozpuszczamy w 200 ml wrzątku. Odkładamy do lekkiego stężenia.
Blachę (21x28cm) wykładamy folią lub papierem do pieczenia. Wafle przycinamy na wielkość blaszki. Jeden z nich układamy na dnie.
Tężejącą (lecz wciąż płynną) galaretkę miksujemy przez chwilę na najwyższych obrotach miksera. Gdy nieco się spieni, dodajemy do niej 200 ml jogurtu greckiego i miksujemy do połączenia. Przygotowaną piankę od razu wykładamy na wafel, wyrównujemy. Odkładamy do stężenia.
Galaretki zielone rozpuszczamy w 500 ml wrzątku. Odstawiamy do stężenia.
Drobne, bezpestkowe winogrona myjemy, a po osuszeniu układamy na cytrynowej piance. Owoce zalewamy tężejącą galaretką zieloną.
Galaretkę brzoskwiniową przygotowujemy podobnie jak galaretkę cytrynową, a więc rozpuszczamy ją w 200 ml wrzątku. Gdy ostygnie i nieco stężeje, miksujemy ją krótko, a następnie nie przestając miksować łączymy z resztą jogurtu greckiego. Piankę brzoskwiniową wykładamy na galaretkę zieloną. Przykrywamy drugim waflem. Odkładamy do lodówki do całkowitego stężenia, dopiero wówczas kroimy na porcje.
Super, wyglądają niesamowicie apetycznie 🙂
Dziękuję:) Nie wyszły idealnie, bo wafel nieestetycznie namoknął od masy;) ale za to smakowały, a to najważniejsze:)
Bardzo smakowicie wyglądają 🙂 Pycha 🙂
🙂
A własnie, że fajnie wyglądają 🙂 O to chodziło, by udowodnić, że wafle zmiękną. Jak dla mnie, super 🙂 Koniecznie muszę zrobić dla wnusi.
Bardzo się cieszę i dziękuję za komentarz:) To dla mnie bardzo cenne:) Mam nadzieję, że wnusi i pozostałym członkom rodziny zasmakują takie wafelki:)
Ja tu nie widzę galaretki brzoskwiniowej
Na zdjęciu może nie widać różnicy w kolorach pianki, to troszkę wina światła, jednak faktycznie różnica pomiędzy pianką z galaretką cytrynową a brzoskwiniową nie jest jakoś mocno wyraźna (galaretka po zmieszaniu z jogurtem nabiera pastelowej barwy). Smak galaretek to tylko sugestia, propozycja. Do obu warstw pianek można dodać ten sam smak galaretki lub całkiem inny, niż proponowany w przepisie:)