Kostka „Solony karmel”
Przepis na to ciasto podpatrzyłam na blogu Świat wypieków. Od razu mi się spodobało, więc musiałam go wypróbować. Potwierdzam za autorką przepisu, że ciasto bardzo dobrze się kroi i przepięknie prezentuje. Wbrew pozorom jego wykonanie nie zajmuje aż tak dużo czasu jak początkowo sądziłam;) Będzie piękną ozdobą stołu, a i smakiem zachwyci miłośników orzechów.
Biszkopt orzechowy:
- 5 jaj
- 150g zmielonych orzechów włoskich
- 130g drobnego cukru
- 110g mąki tortowej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Ciasto kakaowe:
- 50g miękkiego masła
- 130g drobnego cukru
- 1 jajko
- 20g ciemnego kakao
- nieco mniej niż 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- nieco mniej niż 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 85g mąki tortowej
- 80g mleka
Orzechowy krokant:
- 1/2 łyżki masła
- 60g cukru
- 65g orzechów włoskich
- 2 szczypty gruboziarnistej soli morskiej
Syrop do nasączenia:
- 250g cukru
- 250ml wody
- ziarenka z 1/2 laski wanilii
Pianka kajmakowa:
- 350g schłodzonego mleka skondensowanego niesłodzonego
- 400g schłodzonej śmietanki 30%
- 2 śmietan-fixy
- duża puszka kajmaku (510g)
- 6-7 łyżeczek żelatyny
- 2 szczypty gruboziarnistej soli
Piekarnik nagrzewamy do temp. 180 stopni. Dwie blaszki jednakowej wielkości wykładamy papierem do pieczenia.
Zaczynamy od przygotowania biszkoptu orzechowego. Białka umieszczamy w misie miksera i ubijamy, stopniowo dodając cukier, aż do powstania lśniącej piany. Następnie dodajemy po jednym żółtku, za każdym razem dobrze miksując całość. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i za pomocą szpatułki delikatnie łączymy z ubitymi jajami. Następnie dodajemy zmielone orzechy i również delikatnie mieszamy. Biszkopt pieczemy ok. 20-25 minut. Po wystudzeniu kroimy na dwa placki.
Masło ucieramy z cukrem, dodajemy jajko i ucieramy do uzyskania jasnej i puszystej masy. Następnie dodajemy kakao wymieszane z proszkiem do pieczenia, sodą i solą i miksujemy do połączenia się składników. Kolejno dodajemy część mąki, następnie całe mleko (w temp. pokojowej), a na końcu resztę mąki. Miksujemy tylko do połączenia się składników. Masę przelewamy do drugiej formy i pieczemy przez 20-25 minut.
Masło dajemy do garnuszka i na wolnym ogniu roztapiamy. Następnie dodajemy cukier i powoli podgrzewamy aż cukier się roztopi i lekko zrumieni. Dodajemy posiekane orzechy włoskie i sól, szybko mieszamy i rozprowadzamy na papierze do pieczenia. Po wystygnięciu łamiemy na kawałki.
Wodę i cukier zagotowujemy razem. Zmniejszamy ogień i pozostawiamy tak ok. 5 minut, by lekko bulgotało. Zestawiamy z ognia, dodajemy wanilię i odstawiamy do wystudzenia.
Mleko skondensowane ubijamy do uzyskania gęstej pianki.
W innej misce ubijamy śmietanę pod koniec dodając śmietan-fixy.
Żelatynę zalewamy niewielką ilością zimnej wody, pozostawiamy do napęcznienia. Napęczniałą żelatynę przekładamy do garnka, dodajemy dwie łyżki wody i podgrzewamy na wolnym ogniu aż żelatyna się rozpuści. Dodajemy 2-3 łyżki ubitego mleka skondensowanego, mieszamy. Następnie dodajemy rozmieszany kajmak i bardzo dokładnie mieszamy. Powoli dodajemy resztę mleka skondensowanego, cały czas mieszając. Zestawiamy masę z palnika i w dwóch częściach dodajemy ubitą śmietanę i delikatnie mieszamy łyżką. Na końcu dodajemy sól i mieszamy.
Jedną część orzechowego biszkoptu nasączamy syropem. Nakładamy i dobrze wyrównujemy połowę pianki kajmakowej(ok. 2-3 łyżki odkładamy), dajemy ciasto czekoladowe, resztę kremu kajmakowego, przykrywamy drugim naponczowanym biszkoptem. Rozprowadzamy cienko odłożoną piankę i posypujemy orzechowym krokantem.
Te blaszki to jakiej wielkosci?
21x32cm
Witam, śmietanę ubitą mieszamy w gorącej masie? Czy trzeba ją ostudzić i dopiero wymieszać z ubitą śmietaną?
Ewo, masy nie trzeba studzić, bo nie powinna być ona zbyt mocno rozgrzana. Tak na prawdę chodzi jedynie o rozpuszczenie żelatyny. Garnek z rozpuszczoną żelatyną (trzeba ją rozpuszczać na bardzo małym ogniu, bo zbyt mocno podgrzana traci swoje właściwości żelujące) można też zdjąć z palnika zaraz po jej rozpuszczeniu i dodawać stopniowo mleko skondensowane oraz kajmak i śmietanę. Najlepiej właśnie robić to stopniowo, by nie było zbyt dużych różnic temperatur (inaczej żelatyna może się zbić w nieestetyczne grudy). Można też jak w przepisie zostawić garnek na palniku – jednak powinno się moc palnika ustawić na najmniejszą moc i działać dosyć szybko, by masa jednak zbyt mocno się nie podgrzewała. Ciasto to robiłam już dosyć dawno temu, ale wydaje mi się, że działałam właśnie wg wskazówek z opisu. Mam nadzieję, że pomogłam i że ciasto będzie smakowało:)
Super
Pychotki