Sękaczek wg Siostry Anastazji
Trzy warstwy kruchego ciasta przełożone masą jabłkową i masą orzechową na wierzchu.
Ciasto określiłabym jako łagodne, delikatne w smaku. Zdecydowanie najlepsze na 2-3 dzień, gdy kruche blaty nieco zmiękną.
Ciasto:
- 350 g mąki
- 250 g masła
- 90 g cukru pudru
- 1-2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa jabłkowa:
- 2 kg jabłek
- 2 galaretki żółte
Masa orzechowa:
- 200 g posiekanych orzechów
- 180 g cukru
- 3 łyżki mleka
- 3 łyżki miodu
- 150 g masła
Na stolnicę lub do miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy z cukrem. Dodajemy zimne masło, pokrojone na mniejsze kawałki lub starte na dużych oczkach tarki i siekamy. Na koniec dodajemy rozmącone jajka oraz kwaśną śmietanę i szybko wyrabiamy gładkie ciasto. Dzielimy je na 3 równe części i wstawiamy do lodówki na około 30 minut.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto i wykładamy nim dno formy do pieczenia (21x32cm) wyłożonej papierem. Pieczemy około 10-15 minut (do zarumienienia) w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Podobnie pieczemy pozostałe dwa blaty.
Obrane jabłka trzemy na dużych oczkach tarki. Przekładamy do dużego rondelka, wlewamy około 1/4 szkl. wody i dusimy pod przykryciem przez około 10 minut. Po tym czasie do masy jabłecznej dodajemy suche galaretki i mieszamy dokładnie. Odstawiamy do przestudzenia i lekkiego stężenia.
Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy cukier, miód, mleko oraz grubo siekane orzechy. Lekko zagotowujemy całość.
Na pierwszy kruchy spód wykładamy połowę masy jabłkowej, przykrywamy drugim kruchym ciastem, rozprowadzamy resztę masy jabłkowej. Przykrywamy ostatnim blatem, na którym rozprowadzamy gorącą masę orzechową.
Uwagi: Jabłka najlepiej zetrzeć tuż po wyrobieniu ciasta, by masa zdążyła szybciej ostygnąć. Ja użyłam słodkich jabłek. Już do startych, dodałam odrobinę kwasku cytrynowego.
Schłodzone ciasto kroiłam na mniejsze kawałki i rozkładałam na blaszce lekko obtoczonymi w mące krupczatce dłońmi. Następnie rozwałkowałam cienki placek wielkości blachy.
Upiekłam ale po swojemu (między innymi mniej cukru i mniej tłuszczu), jednak inspiracja była od siostry Anastazji. Było to dawno ale nie pamiętam, kiedy ostatnio mój Tato z takim apetytem jadł ciasto 😀
Spasowało mu:) Zawsze to miłe jak Rodzinka pałaszuje ze smakiem:)
Masz rację, chociaż z moim Tatą różnie bywa.
Kiedyś zrobiłam wafle ale trochę nie wyszły przez wafle tortowe – drogie były ale niestety szybko miękły ;/ Do masy według Taty dodałam za malo cukru (siostrze i bratu wafle smakowały). Tato jadł te wafle, mówił, że niedobre ale nadal jadł i zjadł wszystko 😛 I weź tu zrozum człowieka 😀
Hehehe może chciał innych „zniechęcić” żeby więcej dla niego zostało?:P
Tak by kombinował? xD
Kto wie?:) ale wiesz, skoro zjadł tak dużo….;) musiało smakować:)
Albo bał się, że ciasto się zepsuje xD
Ale Tato lubi szarlotki 🙂
Wielokrotnie robiłam podobne ciasto. Używałam jednak jabłkowego dżemu i musu, bo w piwnicy półki się uginają od słoików wypełnionych tym dobrem. Bardzo lubię to ciasto.
Jak to dobrze mieć w piwnicy po taki słoiczek z musem jabłkowym:)
Fajny pomysł, żeby zrobić 2 warstwy jabłek 🙂
Jabłka… orzechy… wszystko co najlepsze 🙂
To faktycznie doskonałe dodatki:)
Co by o siostrach nie mówić to na pieczeniu się znają 😉