Makaron z porem i migdałową kruszonką
Do pewnego momentu moje dziecko w ogóle nie przepadało za makaronami w pomidorowym sosie. Jako, że w domu od zawsze obowiązywała zasada, że jemy wszystko i nie wybrzydzamy, dołożyłam jeszcze jedną regułę – raz jest makaron w sosie, kolejnym razem coś bardziej pod upodobania mojego dziecka, tak żeby wszyscy byli zadowoleni i ostatecznie dostali to, co lubią.
Tak powstał właśnie ten przepis na spaghetti z porem i migdałową kruszonką. Zamiast sosu, po prostu polewam całość rozpuszczonym masłem. Prosto, ale bardzo smacznie.
Do tego przepisu koniecznie polecam Ci ugotowanie porów na parze – smakują zupełnie inaczej niż takie smażone. Moim zdaniem są o niebo lepsze 🙂 Dodatek ryby jest opcjonalny – my mieliśmy do wykorzystania kawałek wędzonej makreli i dołożyłam go do tego dania. Nam smakowało 🙂
- 250-300 g makaronu spaghetti
- 2-3 duże pory
- około 100 g płatków migdałowych
- 1-2 kromki chleba tostowego
- opcjonalnie kawałek wędzonej ryby – makrela, pstrąg czy łosoś
- około 60 g masła
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- sól, pieprz
Makaron gotujemy na al dente. Odcedzamy.
Pory kroimy na grubsze plasterki. Gotujemy na parze przez około 7-10 minut (do miękkości). Oprószamy szczyptą soli i pieprzu.
Płatki migdałowe prażymy na rozgrzanej, suchej patelni. Pilnujemy, by ich nie przypalić. Garść płatków odstawiamy na bok, a pozostałe przekładamy wraz z chlebem tostowym do rozdrabniacza. Miksujemy na grubsze okruchy (najlepiej partiami, by nie powstała nam mączka, a właśnie grubsze kawałki).
Wędzoną rybę dzielimy na mniejsze kawałki.
Masło roztapiamy na małym ogniu.
Ugotowany makaron rozdzielamy na talerze, dodajemy kawałki ryby, pora oraz okruchy migdałowe. Całość polewamy roztopionym masłem. Posypujemy posiekaną natką oraz odłożonymi płatkami migdałowymi.
Uwagi: Aby ugotować pory na parze (nie posiadając do tego dedykowanego naczynia) zagotowałam wodę w garnku tak mniej więcej do połowy objętości. Na garnek z lekko gotującą się wodą dałam sitko, a do niego pokrojone pory. Całość przykryłam pokrywką i gotowałam pod przykryciem, na parze, aż do miękkości porów.
Ja dodatkowo okruchy chleba i płatków migdałowych podgrzałam jeszcze na patelni z 1-2 łyżkami gęstej, kwaśnej śmietany. Ten krok jest opcjonalny.