Kruche ciasteczka anyżowe
Lubisz kruche ciasteczka? A próbowałaś/eś już tych anyżowych?
Z ciastem doskonale się pracuje, nadają się do lukrowania i smakują wspaniale.
Ja zwykle zaopatruję się w mielony anyż (przed Świętami dostępny jest w Lidlu), ale można również zmielić samemu gwiazdki anyżu.
- 360 g mąki pszennej
- 70 g mąki ziemniaczanej
- 250 g masła
- 140 g cukru pudru
- 2,5 łyżeczki mielonego anyżu
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub ziarenka z połowy laski wanilii
- 1 duże jajko
Na stolnicę przesiewamy obie mąki, dodajemy pokrojone w kostkę masło, siekamy nożem. Następnie dodajemy cukier puder, mielony anyż, ekstrakt wanilinowy oraz skórkę otartą z pomarańczy, mieszamy. Na końcu dodajemy jajko. Szybko zagniatamy ciasto. Owijamy je folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na około godzinę.
Schłodzone ciasto wałkujemy na grubość około 3 mm. Wykrawamy dowolne kształty.
Ciasteczka układamy na wyłożonej papierem do pieczenia dużej blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 12-13 minut (do zezłocenia).
Uwagi: Ciasto najlepiej wałkować partiami, a pozostałe trzymać w lodówce, by się nie ogrzewało. Wykrojone i ułożone na blaszce ciastka można schłodzić przed pieczeniem (nie „rozleją się”, tylko zachowają kształt).
Blat można lekko podsypać mąką lub wałkować ciasto pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia.
Pieczemy do czasu, aż brzegi ciastek zaczną się delikatnie rumienić. Studzimy na kratce.
Urocze małe ciasteczka 🙂
Pyszne maleństwa, można chrupać w trakcie świątecznych przygotowań 🙂
I tak też robimy, choć ścigam wszystkich żeby jednak do świąt coś zostało;)
Uwielbiam ciasteczka anyżowe tylko nie mogę zdobyć anyżu
Ja kupiłam w zeszłym roku w Lidlu. Zaopatruję się w niego, bo zawsze na święta piekę też anyżki, które uwielbiam 🙂
mam tylko nasiona anyżu można je zblendować
Nadadzą się:) Nie wiem tylko jak blender sobie z nimi poradzi. Lepszy byłby młynek do kawy/pieprzu 🙂
Dziękuję bardzo .
W opisie sposobu przygotowania nie wymieniono anyżu. O mało co zapomniałem go dodać.
Faktycznie! Moje niedopatrzenie. Zaraz uzupełnię treść przepisu. Dziękuję za czujność i informację:)