Pychotka (Pani Walewska)
Mam wrażenie, że to jedno z bardziej znanych ciast. Moja rodzina je uwielbia i ja również.
Pychotka to dwie warstwy kruchego ciasta posmarowane kwaśnym dżemem z czarnych porzeczek, zapieczone razem z ubitymi białkami z dodatkiem orzechów. Nie otrzymujemy kruchej bezy, a miękką piankę. Zamiast orzechów wmieszanych w pianę, można wykorzystać płatki migdałowe i posypać nimi wierzch bezy, jednak zdecydowanie bardziej polecam opcję z orzechami. Ciasto przełożone jest pysznym domowym kremem budyniowym.
Polecam:)
Ciasto:
- 400 g mąki
- 50 g cukru pudru
- 4 żółtka
- 200 g masła
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Beza:
- 8 białek
- 150 g posiekanych orzechów włoskich
- 200 g cukru
- 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
Masa:
- 500 ml mleka
- 1 op. cukru wanilinowego
- 4 żółtka
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej
- 120 g cukru
- 200 g masła
- dżem z czarnej porzeczki
Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia oraz cukrem pudrem. Zimne masło trzemy na tarce i łączymy z mąką. Następnie dodajemy żółtka oraz śmietanę (najpierw jedną łyżkę i w razie konieczności dodajemy drugą). Zagniatamy zwarte ciasto. Dzielimy na dwie części.
Jedną część wkładamy do woreczka i wstawiamy do lodówki, drugim ciastem wykładamy dno blaszki (21×28 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Nakłuwamy widelcem. Smarujemy połową dżemu.
Ciasto wstępnie podpiekamy w piekarniku nagrzanym do 170-180 stopni przez około 10-15 minut.
Składniki na bezę dzielimy na połowę. Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec stopniowo dodajemy cukier puder. Do ubitej piany wsypujemy mąkę ziemniaczaną oraz posiekane orzechy, delikatnie mieszamy za pomocą szpatułki. Przygotowaną bezę wykładamy na podpieczone ciasto. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy do zarumienienia (około 20 minut).
Podobnie przygotowujemy drugie ciasto.
Odmierzamy 1/2 szklanki mleka. Resztę mleka razem z cukrem oraz cukrem wanilinowym doprowadzamy do wrzenia. Odlane mleko łączymy z żółtkami oraz obiema mąkami, dokładnie mieszamy, by nie było grudek. Przygotowaną mieszankę wlewamy na gotujące się mleko. Dokładnie mieszamy i trzymamy na palniku do zgęstnienia (ja zwykle od momentu zagotowania, stale mieszając, gotuję jeszcze przez około 2-3 minuty). Odkładamy.
Miękkie masło miksujemy na puch. Dodajemy stopniowo wystudzony budyń.
Na jeden blat wykładamy całą masę, wyrównujemy, przykrywamy drugim blatem.
uwielbiam to ciasto
pychotka dosłownie! 🙂
Robiłam kiedyś – jest pracochłonne ale…warto bo smakuje świetnie!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Prawdziwa pychotka 🙂
Piekłam to ciasto tylko raz wg znalezionego w internecie przepisu pod nazwą „jesienna pani Walewska”. Pamiętam, że było wyjątkowo smaczne, choć trochę pracochłonne.
Może tym razem upiekę wg Twojej receptury na sobotnie spotkanie z wnukami:)
Obyś i tym razem uznała, że jest smacznie:)
Nie piekłam, nie pamiętam czy jadłam ale Tobie wyszło genialnie 😉
Bardzo ładne ciasto Pani wyszło 🙂 Tylko zajadać 😀
Dziękuję:) i żadna ze mnie „pani”;) po prostu Ewa 🙂
Witam.
Zabieram się właśnie za robienie ciasta 😀 ale dopadły mnie wątpliwości, jak duży ma być słoiczek drzemu?
Taki około 220 g wystarczy 🙂
Ok, dziękuję, Taki właśnie kupiłam 🙂