Murzynek z kremem
Ciasto to miałam zapisane na swojej liście do wypróbowania już od dawna.
Cóż mogę o nim napisać po spróbowaniu?
Nie wiem czy tak miało wyjść, ale u mnie po pierwsze ciasto wyszło dość niskie i byłam w stanie przekroić go tylko na połowę. Poza tym wyszło dość zbite, takie a’la brownie mogłabym powiedzieć. A może to po prostu zakalec?;)
Co do zmian, to do ciasta dałam 240 g masła. Dodałam też od siebie czekolady mlecznej do masy, bo akurat miałam jej resztkę do wykorzystania. Ciasta nie nasączałam. Nie zrobiłam też polewy.
Ogólnie ciasto nam smakowało i zostało zjedzone do ostatniego kawałka. Wyszło trochę w takim tortowym stylu. Jak dla mnie było ciut za słodkie, ale to mogła być zasługa dodatku czekolady mlecznej.
Ciasto:
- 220 g masła (dałam 240g)
- 180 g drobnego cukru
- 4 łyżki kakao
- 100 ml mleka
- 150 g mąki tortowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki rumu
- 4 jajka
Krem:
- 4 jajka (dokładnie umyte i sparzone)
- 200 g cukru
- 300 g miękkiego masła
- 130 g gorzkiej czekolady 70% (ja dałam 100g gorzkiej i 50 g mlecznej)
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- 2-3 łyżki ajerkoniaku
Do nasączenia (opcjonalnie):
- 125 ml wrzącej wody
- 3-4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 3 łyżeczki cukru
Polewa:
- 100 g masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki wody
W dużym rondelku umieszczamy masło, cukier, mleko i kakao – podgrzewamy na małym ogniu aż do połączenia się składników. Odstawiamy do schłodzenia.
Do lekko ciepłej masy dodajemy po jednym żółtku oraz rum, mieszamy rózgą kuchenną do połączenia. Następnie wsypujemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, ponownie mieszamy.
Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy do masy kakaowej w dwóch turach, delikatnie mieszamy szpatułką.
Masę wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy (21x28cm). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez około 40-45 minut (do suchego patyczka). Studzimy.
Jajka i cukier miksujemy na parze aż do otrzymania gładkiej, gęstej masy (przez około 10 minut).
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej.
Miękkie masło ucieramy na puch. Nie przerywając miksowania dodajemy krem jajeczny. Masę dzielimy na dwie części.
Jedną część masy łączymy z ajerkoniakiem i 1 łyżką roztopionej czekolady. Do drugiej części wlewamy pozostałą czekoladę oraz imbir, mieszamy.
Wystudzone ciasto kroimy na 2-3 blaty. Nasączamy je naparem przygotowanym z rozpuszczonej w wodzie z cukrem kawy (opcjonalnie).
Na pierwszy blat rozprowadzamy krem czekoladowo-imbirowy. Przykrywamy drugim plackiem, na którym rozprowadzamy krem z ajerkoniakiem. Przykrywamy ostatnim plackiem (jeżeli udało nam się ciasto przekroić na 3 blaty;) ).
Składniki polewy umieszczamy w rondelku, podgrzewamy na małym ogniu, aż do połączenia się składników. Dekorujemy ciasto (ja z polewy zrezygnowałam).
Dla mnie murzynek do murzynek z wiśniami i polewą czekoladową – z kremem to już inne ciacho. Może bazować na cieście murzynkowym ale dla mnie murzynkiem nie będzie (tak samo jak sernik z ciastem murzynkowym) Pewnie przez wspomnienia z dzieciństwa xD To jednak nie wyklucza, że ciasto, które proponujesz wspaniale wyglada i pewnie tak smakuje 🙂
Np taki?
Czasem różne ciasta można modyfikować, uzupełniać je o różne dodatki. Ile np jest rodzajów sernika, a każdy z nich może być inny;) Dla Ciebie murzynek to tylko ten z wiśniami, dla mnie z kolei tradycyjny murzynek jest całkowicie bez żadnych dodatków, ale generalnie lubię wszystkie ciasta na jego bazie;)
Na przykład, tylko inna polewa 😀
Dla mnie murzynek może być i bez wiśni ale rzeczywiście Mama piekła z wiśniami… nigdy z kremem. Jednak tak jak wspomniałaś – wiele ciast jest do siebie podobnych np. wiewiórka i amerykańskie/slaceson a różnią się nieznacznymi składnikami. To takie różne wariacje i każdy możne znaleźć coś dla siebie 🙂
Ciasto prezentuje się super ,moim zdaniem to nie jest zakalec tak jak napisałaś /ja jak upiekę murzynka to też mi się udaje tylko raz przekroić niedawno robiłam murzynka ze śliwkami ,zresztą wszytkie murzynki czy z masą czy bez są pyszne
Oj, dziękuję bardzo za tak miłe słowa:)
Masz rację, murzynek to takie ciasto, które czy z dodatkami czy bez bardzo fajnie smakuje:)
Ciasto wygląda bardzo ładnie, nie wiem czy miało wyjść inne, ale na pewno warto się na nie skusić 🙂
🙂
Takie ciasto na pewno smakuje obłędnie 🙂 Oj zjadłabym, zjadła 🙂
O mniam! Ciasto idealne! Prezentuje się rewelacyjnie 🙂
Dziękuję Agnieszko:)