Krem ziemniaczany z domowymi chipsami
Nie wiem czy Wy też odczuwacie wzrost cen w sklepach. Ja wyraźnie zauważam, że za zakupy płacę więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Przy planowaniu posiłków na nadchodzące dni postanowiłam wziąć na tapetę ziemniaki i uczynić z nich głównych bohaterów moich obiadów. Tych przecież nigdy nie brakuje (mamy w piwniczce całkiem sporą ich ilość) i dają naprawdę mnóstwo możliwości.
Na pierwszy ogień idzie przepis na krem ziemniaczany. A zamiast grzanek (bo wiadomo, że z pieczywem to też teraz różnie), chipsy ziemniaczane.
- 6-7 średniej wielkości ziemniaków
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- majeranek
- szczypta gałki muszkatołowej
- 1/2 szkl. słodkiej śmietanki 30%
- 4 łyżki tartego parmezanu
- biały pieprz, sól
- 1-2 łyżki klarowanego masła
Ziemniaczane chipsy
- 2-3 ziemniaki
- 2 łyżki oleju
- mielona papryka słodka
- sól
Cebulę kroimy w piórka.
Ziemniaki na zupę obieramy i kroimy w średniej wielkości kostkę.
Na patelni rozgrzewamy masło klarowane. Na średnim ogniu podsmażamy cebulę. Gdy się zeszkli dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz ziemniaki. Oprószamy je solą, szczyptą gałki muszkatołowej oraz niewielką ilością otartego w dłoniach majeranku. Podsmażamy przez kilka minut, często mieszając. Następnie zalewamy gorącą wodą, w takiej ilości, aby przykryła ona ziemniaki. Gotujemy na małym ogniu, pod przykryciem, do miękkości.
Gdy ziemniaki są już miękkie miksujemy całość, za pomocą blendera, na gładki krem. Dodajemy słodką śmietankę oraz tarty parmezan. Mieszamy aż ser się rozpuści. W razie potrzeby doprawiamy do smaku solą lub pieprzem.
W czasie gdy ziemniaki się gotują, przygotowujemy chipsy. Ziemniaki obieramy i kroimy je na jak najcieńsze plasterki (ja wykorzystałam obieraczkę. Najlepsze będą do tego niezbyt duże ziemniaki).
Plasterki ziemniaków przekładamy do miseczki. Dodajemy olej oraz sól i mieloną paprykę. Dokładnie mieszamy.
Ziemniaki rozkładamy pojedynczo na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i zapiekamy przez kilka minut, do zarumienienia.
Pięknie wypieczone chipsy. Jako dodatek do kremu – super pomysł. 🙂
Wow co za pyszności. Nic tylko próbować
Trafiłaś w punkt. Ceny w sklepach są obecnie straszne, wszystko kosztuje przynajmniej 1/3 drożej, niż jeszcze rok temu. Tym chętniej wypróbuję przepis, zwłaszcza, że to już sezon na młode ziemniaczki :).