Keks bakaliowy
Przed Wami bakaliowiec w najlepszym wydaniu!!! Mówię Wam!
Jeśli lubicie różnego rodzaju orzechy czy suszone owoce, to tutaj mamy ich solidną dawkę. Niestety, albo stety, smak jest taaaak fantastyczny, że nie sposób się mu oprzeć 😉
Ja po raz pierwszy przygotowałam go dwa czy trzy lata temu, z myślą o dostarczeniu dziecku sporej porcji zdrowych słodkości na drugie śniadanie w szkole. Oprócz niewielkiej ilości ciasta, które spełnia rolę spoiwa, mamy tutaj ogromną ilość bakalii. W dużej mierze to różnego rodzaju orzechy oraz suszone owoce, a także płatki owsiane. Oczami wyobraźni widziałam jak on, i my również, zabieramy sobie po plasterku do szkoły/pracy… i tak przez kilka dni… Rzeczywistość okazała się zupełnie inna – owszem, zabraliśmy sobie go na drugie śniadanie, ale tylko raz…. na więcej razy nie starczyło, bo ciężko się było od niego oderwać tuż po rozkrojeniu pierwszej porcji.
Jeśli więc, tak jak ja, zdecydujecie się na niego planując dostarczenie sobie kilkudniowej porcji domowych słodkości, myślę, że od razu jesteście skazani na porażkę;) No chyba, że cechuje Was wyjątkowo silna wola… Ale wątpię;)
Keks bakaliowy będzie również doskonałym wypiekiem na Święta 🙂
- 2 i 1/2 szkl. mieszanki orzechów (nerkowce, orzeszki ziemne, orzechy włoskie, laskowe i całe migdały bez skórki)
- 1 i 1/4 szkl. mieszanki suszonych owoców (rodzynki, suszona żurawina, kilka suszonych śliwek, moreli oraz fig)
- 1/4 szkl. płatków owsianych błyskawicznych
- 1/2 szkl. mąki pszennej
- 1/3 łyżeczki soli morskiej
- 1/4 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 1/3 szkl. cukru trzcinowego
- 1/4 łyżeczki przyprawy korzennej lub cynamonu
Do miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą oraz solą. Dodajemy suszone owoce i orzechy (w całości) i mieszamy dokładnie.
Jajka wraz z cukrem oraz przyprawą korzenną umieszczamy w większym garnuszku (lub drugiej misce). Ubijamy przez chwilę rózgą kuchenną.
Rozbełtane jajka dodajemy do miski z pozostałymi składnikami, mieszamy dokładnie łyżką.
Całość przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia podłużnej formy keksowej (25x10cm) i wstawiamy na około 60-70 minut do piekarnika nagrzanego do 150 stopni. Po około 30-40 minutach warto sprawdzić co dzieje się w piekarniku – gdyby bakalie zbyt mocno się rumieniły, należy przykryć blaszkę z keksem papierem do pieczenia.
II II II III III III III III
Ileż tu dobroci. Super keksik.
Pięknie, a czy można zastąpić czymś mąkę przenna?
Chodzi o mąkę bezglutenową? Myślę, że tak, choć nie próbowałam.
Może można spróbować też np ze zmielonymi migdałami lub orzechami, będzie aromatyczniej.
To jest odkrycie roku! Dziś upiekłam w ramach remanentu bakaliowego. Dałam orzechy włoskie, orzechy laskowe, ziemne bez soli, garść migdałów posiekanych, garść słonecznika, płatki gryczane, śliwki suszone, rodzynki, żurawinę, po kilka łyżek mąki orzechowej i migdałowej i pozostałe składniki. Po prostu to co było w domu. Upiekłam w trzech małych foremkach, po lekkim przestudzeniu pokroiłam w plastry. Część oblałam czekoladą deserową. Jakie to dobre! Dwie foremki wydałam wnuczce 🙂 Dziękuję!!!
Pani Bożeno, bardzo się cieszę, że przepis się przydał 🙂
Pozdrawiam