Bananowe pole wg Siostry Anastazji
To niepozorne ciasto z bananami wielokrotnie widziałam wertując kartki książki z przepisami siostry Anastazji.
„Bananowiec” jest nam znany, lubiany przez moją Rodzinę i wielokrotnie przez nas przygotowywany. Nie sądziłam więc, że sposób na masę może być tu inny niż ten, który robimy od lat – na maśle. Myliłam się. Bananowe Pole to biszkopt z bananową masą przygotowywaną na kremówce. Dodatkowo banany do musu należy wpierw podpiec w piekarniku aż staną się całkiem czarne i dopiero takie, po przestudzeniu, zmiksować. To mnie zaciekawiło!
Muszę się przyznać, że tak przygotowana masa mnie urzekła. Jest przepyszna. Dodałam do niej troszkę mniej żelatyny – moim zdaniem te 2 łyżki są w zupełności wystarczające. Zieloną galaretkę podmieniłam natomiast na żółtą – bananową. Myślę, że w tej kolorystyce ciasto jest zdecydowanie bardziej urokliwe;)
Ciasto:
- 5-6 jajek
- 1 szkl. drobnego cukru do wypieków
- 1 szkl. mąki pszennej tortowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 op. cukru wanilinowego
- 2-3 łyżki oleju
Masa bananowa:
- 5 bananów (dałam 7 małych)
- 500 ml śmietanki 30% lub 36%
- 1-2 łyżki cukru pudru do smaku
- 2 łyżki żelatyny
Dodatkowo:
- 3-4 banany
- 2 żółte galaretki (np bananowe)
Ciasto:
Białka ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy oba cukry. Następnie dodajemy po 1 żółtku i wlewamy olej. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Dodajemy do masy żółtkowej i delikatnie mieszamy szpatułką.
Ciasto przelewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (21x32cm) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 25-30 minut.
Galaretka:
Galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach gorącej wody. Odstawiamy do stężenia.
Banany:
Nieobrane banany (5 większych sztuk – lub 7 małych) rozkładamy na blaszce do pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 10-12 minut (do czasu aż ich skórka stanie się całkiem czarna). Odstawiamy do przestudzenia.
Następnie banany obieramy ze skórki i miksujemy na mus.
Masa bananowa:
Żelatynę zalewamy około 1/4 szklanki zimnej wody. Odstawiamy do napęcznienia. Następnie podgrzewamy na bardzo małym ogniu, tylko do rozpuszczenia.
Schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywno. Pod koniec dodajemy cukier puder do smaku oraz mus bananowy. Jedną łyżkę masy łączymy z rozpuszczoną żelatyną, energicznie mieszamy, gdy ładnie się połączy dodajemy do reszty masy i miksujemy przez chwilę, do połączenia.
Składanie ciasta:
Przygotowaną masę rozprowadzamy na upieczonym, przestudzonym biszkopcie.
Pozostałe banany kroimy na plasterki, rozkładamy na masie bananowej. Całość zalewamy tężejącą galaretką. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Już na sam widok robie się głodna. Wygląda na pyszny deser!
Na jakiej blasze było robione ciasto? Chodzi mi o wysokość, ponieważ właśnie upiekłam biszkopt na blaszce ok 35×25 i biszkopt wyrósł na całą blachę do góry.. gdzie ja teraz zmieszczę masę śmietanową nie wspominając o galaretce 🤣
Blaszka 21*32 🤭
Dobrze przygotowany, to dał czadu 😉
Mi też wyrósł ponad blachę ale ja go przeciełam na 2 krążki na spód wyłożyłam masę a wierzch pokruszyłam i zmięszałam z częścią masy ,wyłożyłam do tortownicy połowę a resztę tej kruszonki do salaterek i to wszystko zalałam galaretką
Co zrobic gdy zetnie sie masa?robilam tego placka juz kilka razy,za kazdym razem krok po kroku z przepisu i ostatnie 2x sciela mi sie masa po dodaniu zelatyny,czy da się to jakos uratowac?jakies wskazówki?
Pewnie kwestia różnicy temperatur. Ja zawsze robię w ten sposób, że łączę łyżkę masy z rozpuszczoną żelatyną – jeśli na tym etapie nie otrzymuję gładkiej, jednolitej masy, tylko choćby lekko zbije mi się ona w grudki czy „ciągnące się nitki”, to ponownie podgrzewam tą żelatynę z łyżką masy na najmniejszej mocy palnika, a potem już wlewam bezpośrednio do reszty masy. Zawsze się sprawdza.