Czekoladowe muffiny z nadzieniem serowym

Moje ulubione muffiny zyskały właśnie mocnego konkurenta. Muffinki z tego przepisu (od Kwestia Smaku) są absolutnie przepyszne! Kakaowe, miękkie, delikatne. Z serowym nadzieniem i słodkim, owocowym akcentem w postaci wisienki z kompotu.

Co najlepsze, na drugi dzień wciąż zachowują świeżość. Są więc idealne do tego, by zabrać je ze sobą do szkoły lub pracy. Oczywiście o ile w pierwszym dniu wykażemy się silną wolą i nie zjemy wszystkich od razu;)

Koniecznie je przygotujcie!

Masa serowa:
  • 125 g tłustego twarogu
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka mąki pszennej
  • 1 białko

Ciasto na muffiny:

  • 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
  • 3/4 szkl. drobnego cukru
  • 1/4  szkl. kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/3 łyżeczki soli
  • 1/2 szkl. wody
  • 1/2 szkl.  jogurtu greckiego w temp. pokojowej
  • 1/3 szkl. oleju
  • 1 łyżka octu winnego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Opcjonalnie:

  • kilka wiśni z kompotu

W małej miseczce umieszczamy twaróg (ja wykorzystałam gładki twaróg sernikowy, który został mi z innego wypieku. Jeśli macie twaróg w kostce, należy go wpierw przepuścić przez praskę). Dodajemy cukier puder, mąkę pszenną oraz białko. Mieszamy łyżką do połączenia. Wstawiamy do zamrażarki na około 30 minut.

Do większej miski przesiewamy mąkę z sodą oraz kakao. Dodajemy sól oraz cukier i mieszamy. Na środku robimy wgłębienie i wlewamy w nie wodę, jogurt grecki, olej oraz ocet winny i ekstrakt waniliowy. Mieszamy łyżką tylko do połączenia składników.

Formę na muffiny wykładamy papilotkami. Napełniamy je do 1/3 wysokości przygotowanym ciastem kakaowym (mniej więcej po 1 łyżce). Na środku umieszczamy po 1 czubatej łyżeczce zmrożonego nadzienia serowego, w które opcjonalnie możemy włożyć po 1-2 wiśniach z kompotu. Na wierzch dajemy resztę ciasta kakaowego.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 25 minut.

Muffinki najlepiej smakują po lekkim przestudzeniu (początkowo są baardzo miękkie).

Źródło