Calzone z szynką i trzema serami
Ostatnio zamarzyło mi się calzone. Wybór padł na mocno serowe z dodatkiem szynki. Co prawda w nazwie mowa jest o trzech serach, a w składnikach wymienione są cztery rodzaje, a to dlatego, że rozbiłam sobie ser żółty na dwa moje ulubione sery – sokół i cheddar. Oczywiście jak dacie samą goudę to też będzie dobrze.
Smakowało:)
Ciasto:
- 500 g mąki pszennej (u mnie typ 00)
- 50 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 4 łyżki oleju
- szczypta gałki muszkatołowej
- około 270 ml ciepłego mleka
Nadzienie:
- około 350 g serka śmietankowego
- 60 g tartego sera sokół
- 40 g tartego sera cheddar
- 2 kulki mozzarelli
- 300-400 g szynki
- około 100 g szynki parmeńskiej
- zioła prowansalskie
- granulowany czosnek
- sól, pieprz
Do garnuszka kruszymy drożdże. Dodajemy cukier, około 1/2 szkl. ciepłego mleka oraz 1 łyżkę mąki. Mieszamy aż do połączenia. Odstawiamy na około 10 minut, do podrośnięcia.
Do dużej miski przesiewamy mąkę z solą oraz szczyptą gałki muszkatołowej. Dodajemy wyrośnięte drożdże, olej oraz pozostałe mleko. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około godzinę.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6-7 kawałków. Każdy kawałek wałkujemy na okrągły placek.
Szynkę kroimy w kostkę.
Mozzarellę osączamy z zalewy, kroimy na cienkie plasterki.
Serek śmietankowy łączymy ze startym serem (cheddar i sokół lub gouda) oraz pokrojoną szynką. Doprawiamy ziołami, granulowanym czosnkiem, solą oraz pieprzem.
Na połowie ciasta drożdżowego kładziemy plasterek szynki parmeńskiej. Wykładamy porcję serka śmietankowego. Na wierzchu rozkładamy po 3 plasterki mozzarelli. Ciasto składamy na pół i zlepiamy brzegi (można je nawet nieco zrolować).
Przygotowane pierogi układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 20-25 minut (do zrumienienia).
Znowu u Ciebie bardzo smacznie! Lubię pizzo-pierożki! Nadzienie – moje smaki!
Pozdrawiam:)
Dziękuję :*
Również pozdrawiam:)
Cześć czy calzone jest dobre na następny dzień?.
U mnie zawsze znika od razu po przygotowaniu, więc nawet nie jestem w stanie odpowiedzieć jakie jest następnego dnia, ale obawiam się, że najlepsze będzie jednak na świeżo.
Nigdy nie robiłam calzone w domu, często zamawiam gdy jem na mieście. A gdyby tam włożyć trochę warzyw? I ser i szynka – może smakować nieźle!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Fajne, wypróbuję 🙂
Cieszę się, oby smakowało 🙂