Marchewka z bułką tartą

Lubicie kalafior czy fasolkę szparagową okraszoną masłem i podprażoną bułką tartą? Jeśli tak, to zdecydowanie do gustu przypadnie Wam też ta marchewka. Mnie ona zachwyca dosłownie za każdym razem. Jeśli miałabym ją określić jednym słowem, to byłoby to zdecydowanie to: FENOMENALNA. Może w tym wydaniu jest trochę kaloryczna, ale… raz na jakiś czas warto. Polecam:)

  • około 600 g marchewki (najlepsza młoda)
  • około 3 łyżki masła
  • 3-4 łyżki bułki tartej
  • sól
  • cukier

Obraną marchewkę kroimy na około 5 cm słupki. Przekładamy do garnka i zalewamy wrzącą wodą z dodatkiem soli i płaskiej łyżeczki cukru. Gotujemy do miękkości (u mnie przez około 6-8 minut).

W międzyczasie w rondelku lub garnuszku rozpuszczamy 2 łyżki masła. Następnie wsypujemy bułkę tartą i prażymy całość na małym ogniu aż do momentu gdy bułka uzyska złoto-brązową barwę (można też najpierw wsypać na rozgrzany rondelek bułkę tartą, zrumienić ją lekko i dopiero dodać masło).

Podgotowaną marchewkę odcedzamy. Dodajemy do niej 1 dużą łyżkę masła i potrząsamy garnkiem tak, by całe masło roztopiło się i pokryło każdy kawałek marchewki. Na koniec dodajemy zrumienioną bułkę tartą i ponownie potrząsamy, do połączenia.

Podajemy od razu.


Taka marchewka rewelacyjnie pasuje do kotlecików jajecznych lub do ryby.