Śledzie po sułtańsku
Na Wielkanoc. Na Boże Narodzenie. Na Sylwestra. Na rodzinne przyjęcie czy tzw domówkę. Nawet na postny posiłek… Śledzie mają miejsce na naszym stole przy okazji każdej większej, czy mniejszej uroczystości.
Tym razem przygotowałam „śledzie po sułtańsku”, czyli śledzie z dodatkiem cebuli, słodkich rodzynek i koncentratu pomidorowego. Wyszło pysznie!
Kto jeszcze nie próbował, zachęcam do przygotowania.
- 6-7 filetów śledziowych
- 4 cebule
- 1/3 szkl. rodzynek (lub nieco więcej, wg upodobań)
- około 200 g koncentratu pomidorowego Pudliszki
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól, pieprz, cukier
Rodzynki zalewamy wrzątkiem. Odstawiamy na około 5 minut. Odcedzamy.
Cebule kroimy w piórka.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość masła, podsmażamy cebulę. Gdy cebula się zeszkli na patelnię dodajemy koncentrat pomidorowy, podlewamy niewielką ilością wody mieszamy. Dodajemy rodzynki. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny oraz szczyptą cukru. Smażymy około 2-3 minut. Odstawiamy do przestudzenia.
Śledzie kroimy na mniejsze kawałki (jeśli są bardzo słone można je wcześniej wymoczyć w wodzie lub mleku). Układamy w słoiku naprzemiennie z przygotowaną zalewą.
Odstawiamy do lodówki na 24-48 godzin.
Wiedziałam, że takie sledzie istnieją ale nie wiem czy dla mojej rodzinki to nie byłoby zbyt „mocne” połączenie – chodzi o żołądek 😉
Mój mąż robi co roku na święta Bożego Narodzenia te śledzie i się nimi zajada 🙂
Widać Mu smakują, skoro robi rok rocznie 🙂
uwielbiam takie śledzie!!
Wyglądają pysznie. Ile według Ciebie mogą być przechowywane w takim słoiku?
Edytko, zawsze obawiam się właśnie tego typu pytań, bo my najczęściej zjadamy wszystko na bieżąco 😉 Śledzie z pewnością mogą być przechowywane w lodówce przez kilka dni, ale ile dokładnie? Nie wiem.
Właśnie zamierzam zrobić te śledzie w ten sposób 😊
Super 🙂