Pijany kokosowiec

Nie wsiadajcie po tym cieście za kierownicę;) Jest mocno alkoholowe.

Ciasto może nie jest wybitne w smaku, ale daje radę. Samo ciasto kruche jest jak dla mnie zbyt zbite. Lekko mięknie około 2 dni po przygotowaniu.

Ciasto:

  •  250 g masła
  • 4 żółtka
  • 2 i 1/2 szkl. mąki
  • 2/3 szkl. cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa:

  •  200 g masła
  • 1 i 1/2 szkl. wiórek kokosowych
  • 1 szkl. kaszy manny
  • 3/4 szkl. wódki
  • 1 szkl. cukru

Dodatkowo:

  • 1 słoiczek dżemu porzeczkowego

Do zamykanego naczynia/pojemniczka wsypujemy kokos i sypką kaszę mannę. Zalewamy je wódką. Pojemnik zamykamy i wstawiamy na noc do lodówki.

Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia na stolnicę. Dodajemy cukier i pokrojone na mniejsze kawałki masło. Całość siekamy. Następnie dodajemy żółtka i zagniatamy gładkie ciasto. Dzielimy je na dwie części, wkładamy do woreczków foliowych i wstawiamy na około godzinę do lodówki.

Jedną część schłodzonego ciasta przekładamy do formy (21x28cm)  wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuwamy w kilku miejscach widelcem. Pieczemy około 15-20 minut (do lekkiego zarumienienia) w temp. 180 stopni. Wyjmujemy z formy po przestudzeniu (ciepłe ciasto jest miękkie).

Tak samo pieczemy drugi placek.

Miękkie masło miksujemy z cukrem na puch. Dodajemy kokos i kaszę i miksujemy jeszcze chwilę.

Jeden ze spodów smarujemy połową dżemu. Wykładamy masę, wyrównujemy. Drugi placek smarujemy resztą dżemu, ostrożnie przekładamy go na wierzch dżemem do dołu.

Wstawiamy do lodówki na co najmniej 12 godzin.

Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

Przepis bodajże z gazetki Ciasta na stół (niestety mam jedynie kserówkę, więc nie wiem który dokładnie to numer), ale widzę, że jest też „w internetach”;)