Słonecznikowiec II

Cóż mam Wam o tym cieście napisać?

Nie da się ukryć, że masę budyniową dokumentnie „spartoliłam”;)

Przepis wypatrzyłam tutaj i choć wyraźnie zaznaczone było jak postępować, by masa się nie zwarzyła, u mnie jednak do takiej sytuacji doszło;) Oczywiście taką masę można łatwo uratować – wystarczy miskę z masą umieścić na garnku z lekko gotującą się wodą i miksować na parze aż do odpowiedniej konsystencji. Ja ciasto robiłam dość późno i szczerze mówiąc sama już nie wiem, czy faktycznie wieczorem tego nie zauważyłam, czy może tak bardzo nie chciało mi się już z tym robić, że mój umysł podsunął mi myśl, że wszystko jest jak należy;)

Summa summarum jestem trochę na siebie zła. Wizualnie totalnie mi to psuło końcowy efekt. Reszta jednak wyszła fajnie i jestem chętna na powtórkę.

Do masy budyniowej dałam 2-3 łyżki cukru. Masa nie wyszła zbyt słodka, co fajnie łagodziło słodycz masy kajmakowej ze słonecznikiem, która wyszła przyjemnie słodka i chrupiąca.

To zdecydowanie najlepsze ciasto ze słonecznikiem jakie jadłam. Polecam.

Biszkopt:

  • 6 jajek
  • 1 szkl. drobnego cukru
  • 1 szkl. mąki pszennej
  • 2 łyżki zimnej wody
  • 3 łyżki oleju

Masa kajmakowo-słonecznikowa:

  • 200 g ziaren słonecznika łuskanego
  • 2 łyżki cukru
  • 250 g + 2 łyżki miękkiego masła
  • 300 g masy krówkowej/kajmaku

Masa budyniowa:

  • 1 op. budyniu czekoladowego bez cukru
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • 2-5 łyżek cukru (do smaku)
  • 150 g miękkiego masła

Dodatkowo:

  • około 100 g kakaowych herbatników
  • płatki migdałowe

Polewa:

  • 120 g masła
  • 1/2 szkl. cukru pudru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 2 łyżki kakao
  • 4 łyżki mleka
  • 1 czubata łyżeczka żelatyny

Żółtka miksujemy z cukrem aż do otrzymania jasnej, puszystej masy. Wówczas zmniejszamy nieco obroty miksera i stopniowo dodajemy przesianą mąkę. Na koniec wlewamy olej oraz zimną wodę.

W szklanej misie ubijamy na sztywno białka. Obie masy łączymy stopniowo, delikatnie mieszając.

Ciasto wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (21x32cm) i pieczemy około 30-35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Po przestudzeniu kroimy na dwa blaty.

Na dużej patelni rozpuszczamy 2 łyżki masła. Wsypujemy ziarna słonecznika oraz 2 łyżki cukru. Mieszamy dość często i pilnujemy, by słonecznik się nie przypalił. Gdy ładnie się zezłoci, zdejmujemy z palnika, odstawiamy do przestudzenia (warto przesypać je z gorącej patelni do innego naczynia i co jakiś czas zamieszać).

Miękkie masło miksujemy na puch. Stopniowo dodajemy do niego masę krówkową. Na koniec dodajemy przestudzony słonecznik, mieszamy szpatułką.

Jedną szklankę mleka wlewamy do rondelka i wraz z cukrem doprowadzamy do wrzenia. W pozostałym mleku rozrabiamy proszek budyniowy. Wlewamy na gotujące się mleko i przygotowujemy budyń. Gdy zgęstnieje zdejmujemy z palnika, odstawiamy do wystudzenia.

Miękkie masło ucieramy na puch. Stopniowo dodajemy zimny budyń i ucieramy do połączenia.

Na jeden z blatów biszkoptowych wykładamy masę kajmakowo-słonecznikową, rozprowadzamy równo. Przykrywamy drugim blatem biszkoptowym. Na niego wykładamy masę budyniową, wyrównujemy. Na masie, jeden obok drugiego, rozkładamy herbatniki. Dekorujemy polewą.

Polewa: Żelatynę zalewamy około 4 łyżkami zimnej wody, odstawiamy do napęcznienia.

Masło, mleko, kakao oraz oba cukry umieszczamy w rondelku. Gdy masło się roztopi, a masa zagotuje, trzymamy na palniku jeszcze przez około 2 minuty, mieszamy. Dodajemy napęczniałą żelatynę, mieszamy aż do jej rozpuszczenia. Polewę wylewamy stopniowo na herbatniki. Od razu posypujemy płatkami migdałowymi (polewa dość szybko tężeje).