Knedle ze śliwkami

To chyba najlepsze knedle jakie jadłam!

Przepis wypatrzyłam na Kwestii Smaku i poza tym, że przygotowałam z podwójnej porcji (z 1 kg ziemniaków itd), nie zmieniłam absolutnie nic.

Początkowo błędnie założyłam, że kluski są do podania do wyboru – albo z bułką tartą, albo ze śmietaną, ale połączone jedno z drugim dało tak wyśmienity efekt, że od teraz będę je robić już tylko tak. Nie sugerujcie się więc zdjęciem 😉

Polecam bardzo!

  • 500 g ziemniaków
  • 1 jajko
  • ok. 100-150 g mąki pszennej
  • sól
  • 250 g śliwek węgierek
  • cynamon
  • cukier puder
Dodatkowo:
  • 6 łyżek bułki tartej
  • 6 łyżek masła
  • 400 g gęstej śmietany 18%
  • 1 łyżka cukru wanilinowego
  • 2 łyżki cukru

Obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Po odcedzeniu  przeciskamy je przez praskę. Odstawiamy do przestudzenia.

Umyte śliwki nacinamy tak, by usunąć pestkę, ale by połówki śliwek pozostały złączone. W miejsce po pestce wsypujemy szczyptę cynamonu oraz mniej więcej po 1/4 łyżeczki cukru pudru.

Na blat przesiewamy mąkę. Na nią dajemy przestudzone ziemniaki. Dodajemy jajko, sól i zagniatając łączymy wszystkie składniki w jednolite ciasto.

Oprószonymi mąką dłońmi formujemy z ziemniaczanego ciasta kulki wielkości orzecha włoskiego. Rozpłaszczamy je w dłoni na cienki placek. Na środku umieszczamy śliwkę. Zlepiamy dokładnie brzegi, formując okrągłą kluskę. Odkładamy na oprószony mąką talerz.

Kluski wrzucamy na lekko osolony wrzątek i gotujemy przez około 5 minut od wypłynięcia knedli na powierzchnię. Wyławiamy łyżką cedzakową.

Na suchej, rozgrzanej patelni rumienimy bułkę tartą. Następnie dodajemy masło, mieszamy aż do jego roztopienia.

Kwaśną śmietanę przekładamy do miseczki, dodajemy do niej oba cukry, mieszamy.

Kluski podajemy polane bułką tartą z dodatkiem kwaśnej śmietany, oprószonej cynamonem.

Uwagi: Myślę, że tak jak to zazwyczaj przy różnych daniach ziemniaczanych bywa, wiele będzie zależało od odmiany ziemniaków. Być może będzie potrzeba dodania jeszcze odrobiny mąki (dodając ją na wstępie warto zacząć od tej mniejszej ilości i dosypywać w razie potrzeby). Należy jednak pamiętać, że im mniej mąki, tym delikatniejsze kluski.

Nie jestem pewna jak kluski zniosłyby długie „leżakowanie” na talerzu, wydaje mi się, że najlepiej jest zrobić je tuż przed planowanym podaniem. Samo przygotowanie ciasta (jeśli mamy już ugotowane, przestudzone ziemniaki) i lepienie klusek wbrew pozorom nie zajmuje dużo czasu.

Nie pamiętam też dokładnej ilości klusek, ale przygotowanymi z podwójnej porcji pojadło do syta 5 osób (z tym, że porcje mieliśmy duże, a niektórzy nawet brali repetę;)).

Źródło