Bombery
Takie BOMBERY przygotowałam po raz pierwszy już kilka lat temu. Tak nam one zasmakowały, że przepis zapisałam i raz na jakiś czas z przyjemnością do niego wracam.
Ciasto:
- 300 g mąki
- 10g świeżych drożdży
- 3/4 szklanki letniego mleka
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka oleju
Sos:
- puszka krojonych pomidorów
- 1 cebula
- 2 łyżki oleju
- 2 ząbki czosnku
- bazylia
- oregano
- sól, pieprz, szczypta cukru
Nadzienie:
- 500 g pieczarek
- 250 g szynki
- 3 cebule
- 1 łyżka oleju
- czosnek granulowany
- papryka w proszku
- sól, pieprz
- ser żółty starty na dużych oczkach
Drożdże rozkruszamy do garnuszka. Zalewamy je 2-3 łyżkami letniego mleka i mieszamy. Odstawiamy na kilka minut.
W międzyczasie do miski przesiewamy mąkę. Dodajemy szczyptę soli, lekko mieszamy. Na środku robimy wgłębienie. W miejsce to wlewamy drożdżowy zaczyn oraz resztę mleka. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto. Na koniec dodajemy olej, wyrabiamy jeszcze przez chwilę.
Ciasto lekko oprószamy mąką i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy do wyrośnięcia na około godzinę.
W tym czasie przygotowujemy sos. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Na patelni lub w rondelku rozgrzewamy olej i wrzucamy cebulę. Chwilę smażymy, a gdy się zeszkli dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Po chwili dodajemy pomidory wraz z zalewą i gotujemy aż do zgęstnienia sosu. Doprawiamy solą, pieprzem, odrobiną cukru oraz bazylią i oregano.
Oczyszczone pieczarki kroimy na mniejsze części (jednak niezbyt cienko). Cebulę kroimy w drobną kostkę. Szynkę kroimy w kosteczkę.
Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy cebulę. Gdy się zeszkli dodajemy pokrojoną szynkę. Wszystko smażymy przez chwilę. Następnie dodajemy pieczarki. Smażymy całość, aż do odparowania wody, jaką puszczą grzyby. Na koniec doprawiamy do smaku solą, pieprzem, czosnkiem granulowanym i odrobiną słodkiej papryki w proszku.
Wyrośnięte ciasto ponownie lekko zagniatamy. Dzielimy na 6 części. Każdą z nich cienko wałkujemy, smarujemy sosem pomidorowym, posypujemy tartym serem i wykładamy na środku nadzienie. Zlepiamy dokładnie i układamy na blaszce z wyposażenia piekarnika (wyłożonej papierem do pieczenia).
Zapiekamy około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200-220 stopni.
Nazwa oryginalna 😀 Moja Mama powiedziałaby, ze po polsku są to bułki z szynką i pieczarkami 😀
No i coś w tym jest. Jedynie sos pomidorowy sugeruje, że to jednak coś a’la pizza, tylko w innym wydaniu;)
Takie ala calzone 🙂 A skad nazwa bombery? Od bomby smaków? 😀
Nie mam pojęcia. Kilka lat temu znalazłam przepis pod tą nazwą i przyjęła się ona u nas na stałe. Do tej pory, jak padnie hasło bombery, to każdy wie o co chodzi;)
Czasem jak coś się zapisze to już tak pozostaje 😀
Tak! Często nawet w przepisach, które ktoś Ci da, wpisuję się w nazwę jego/jej imię;) np kokosowiec od Krysi, albo sałatka od Bogusi itd;)
Ale jak wygooglowałam to wyskoczyło mi jako danie w restauracji xD
xD
Smakowite
Dziękuję:)
Wyglądają po prostu niesamowicie! Na pewno smakują wyjątkowo dobrze! Pozdrawiamy Serdecznie – DaPietro
Dziękuję i również przesyłam pozdrowienia:)
muszą być pyszne 🙂 mój narzeczony byłby zachwycony 🙂
Niepozorny wygląd i jakie bogate wnętrze!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Fajne! Dobre do pracy! 🙂
O tym nie pomyślałam;) Moim zdaniem najlepsze są mimo wszystko na świeżo:)
Pycha! Aż zgłodniałam 😉
:);)
Pysznie wyglądają! A ile wychodzi z tego porcji? Pozdrawiam ??
Dziękuję:) Ja zrobiłam 6 bomberów, ale oczywiście można zrobić więcej mniejszych;) Również przesyłam pozdrowienia:)
Nieziemsko smaczne. Robię je trochę inaczej ale nadal są pyszne.