Sernik imbirowo-czekoladowy

Pyszny sernik o idealnie zrównoważonym smaku. Nie za słodki, nie za gorzki;)

Delikatne pęknięcia przykryłam pod dekoracją z „oszronionej” żurawiny. Idealnie przełamuje ona słodycz sernika. Moim zdaniem pasuje tutaj świetnie, choć mój M. wolałby na ich miejscu maliny;)

Przepis znalazłam na blogu Feeria smaków.

Sernik:

  • 4 jajka
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 2 łyżeczki startego imbiru
  • 500 g mascarpone
  • 500 g mielonego twarogu sernikowego (ja wykorzystałam Mój Ulubiony z wiaderka)
  • 150 g gorzkiej czekolady
  • 1 opakowanie cukru waniliowego (16g)
  • sól morska

Dodatkowo:

  • cukier puder
  • świeże maliny lub żurawina

Do misy miksera wbijamy jajka i wraz z cukrem ubijamy je na puszystą masę. Pod koniec dodajemy starty imbir.

W międzyczasie czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Odstawiamy do przestudzenia.

Do osobnej miski przekładamy twaróg oraz mascarpone. Wsypujemy cukier wanilinowy oraz dodajemy płynną, przestudzoną czekoladę, krótko miksujemy.

Masę serową łączymy za pomocą szpatułki z masą jajeczną. Jednolitą masę przelewamy do wyłożonej na dnie papierem do pieczenia tortownicy (śr. 24cm). Wierzch oprószamy delikatnie solą morską.

Pieczemy około 45-50 minut w piekarniku nagrzanym do 175 stopni. Sernik studzimy w uchylonym piekarniku. Zimny wstawiamy do lodówki, do całkowitego ostygnięcia i stężenia.

Następnego dnia oprószamy cukrem pudrem i podajemy ze świeżymi malinami lub oszronioną żurawiną.

 

Aby przygotować oszronioną żurawinę, należy zagotować 1 szklankę wody z 1 szklanką cukru. Woda powinna wrzeć wraz z cukrem przez około 6-8 minut. Następnie należy palnik wyłączyć i powstały syrop lekko ostudzić. Do ciepłego, lecz nie gorącego syropu wrzucamy oczyszczoną świeżą żurawinę (około 130-150 g) i pozostawiamy w syropie na całą noc. Następnego dnia do miseczki wsypujemy cukier i wrzucamy do niego po kilka sztuk żurawiny. Potrząsając miseczką otaczamy żurawinę w cukrze.