„Piernikowy Smak” Siostry Anastazji

Cóż tu dużo pisać – ciasto smakuje dokładnie tak jak się nazywa;) Do przygotowania ciasta używamy bowiem zmielonych na drobno pierniczków lukrowanych.

W oryginale jest to ciasto z wkładką z owocami czarnej porzeczki, jednak z braku kompotu z porzeczkami zdecydowałam się na wiśnie, które również świetnie tutaj pasują.

Siostra Anastazja kolejny raz nie zawodzi – ciasto jest niebanalne, wysokie i bardzo smaczne. Ja z przezorności zmniejszyłam ilość cukru w cieście i masie z 1 szklanki do 3/4 – jeśli natomiast lubicie ciasta słodkie, zróbcie z większą ilością cukru.

Ciasto:

  • 360 g pierników lukrowanych, bez nadzienia
  • 8-9 jajek
  • 2/3 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3/4 szkl. drobnego cukru do wypieków
  • 2 łyżki oleju

Masa:

  • 500 ml mleka
  • 4 żółtka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 3/4 szkl. cukru
  • 200 g miękkiego masła

Dodatkowo:

  • 1 słoik litrowy wiśni z kompotu
  • 2 galaretki wiśniowe

Pierniczki kruszymy na mniejsze kawałki i „miksujemy” w rozdrabniaczu lub (już bez wcześniejszego kruszenia) trzemy na tarce do uzyskania drobnych okruchów (tzw piach). Łączymy je z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, mieszamy.

Białka ubijamy na sztywno. Stopniowo dodajemy cukier. Następnie dodajemy po 1 żółtku, dokładnie miksując za każdym razem. Na sam koniec delikatnie mieszając szpatułką łączymy pianę jajeczną z pierniczkami, mąką i proszkiem do pieczenia. Ciasto przelewamy do formy (21x32cm) wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 45-50 minut. Studzimy. Przekrawamy na dwa blaty.

Wiśnie z kompotu odsączamy na sicie. Kompot zachowujemy. Odmierzamy 500 ml, w razie potrzeby uzupełniamy wodą. Doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z palnika i w gorącym kompocie rozpuszczamy dwie galaretki wiśniowe. Studzimy.

Z mleka odmierzamy 3/4 szklanki, mieszamy z mąką pszenną, ziemniaczaną oraz żółtkami. Resztę mleka razem z cukrem doprowadzamy do wrzenia. Na gotujące się mleko wlewamy rozrobioną dokładnie mieszankę i gotujemy aż do zgęstnienia. Przygotowany budyń odstawiamy do wystudzenia.

Miękkie masło ucieramy na puch. Stopniowo dodajemy do niego zimny budyń, miksujemy do połączenia. Opcjonalnie na koniec wlewamy „chlust” rumu bądź spirytusu.

Jeden przekrojony blat piernikowy ponownie umieszczamy w formie. Wykładamy na niego połowę masy. Rozkładamy odsączone wiśnie. Zalewamy tężejącą galaretką. Odstawiamy do całkowitego stężenia galaretki. Następnie wykładamy resztę masy i przykrywamy pozostałym ciastem. Dekorujemy polewą.