Przekładaniec malinowy
Jeśli macie zalegające gdzieś jeszcze na dnie zamrażarki maliny, to proponuję wykorzystać je do tego pysznego deseru. Chrupiące (no, może na początku) ciasto parzone, przełożone śmietanowo-malinowym kremem. Ja nie dodałam do śmietany żadnego zagęstnika, jednak proponuję dodać do kremu żelatynę, by masa przy krojeniu nie wypływała.
Ciasto:
- 70 g masła
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 200 g mąki pszennej
- 5 jajek
Do garnka z grubym dnem wlewamy 200 ml wody, dodajemy pokrojone na mniejsze kawałki masło, cukier oraz sól. Gdy woda się zagotuje, a masło roztopi, wsypujemy mąkę i ciągle mieszając parzymy ciasto 4-5 minut na małym ogniu, do czasu aż ciasto zacznie odchodzić od brzegów garnka. Odkładamy do wystygnięcia. Następnie dodajemy po jednym jajku i miksujemy do połączenia. Ciasto wykładamy do 2 blaszek (21×32) wyłożonych papierem i pieczemy około 15 minut w 250 stopniach.
Zimne ciasto kroimy wzdłuż. Chodzi o to by uzyskać 4 równej wielkości paski. Jeden z nich kroimy na małe kawałki. Pozostałe 3 wykorzystamy do przełożenia ciasta.
Masa:
- 500 g mrożonych malin
- 50 g cukru pudru
- 700 ml śmietany kremówki
- 2 śmietan-fixy lub 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w minimalnej ilości wody)
- 80 g cukru drobnego do wypieków
Rozmrożone maliny za pomocą widelca rozgniatamy razem z cukrem pudrem. Mocno schłodzoną śmietanę ubijamy. Pod koniec dodajemy drobny cukier do wypieków i zagęstnik lub rozpuszczoną żelatynę. Następnie 2/3 ubitej śmietany przekładamy do miski z malinami, delikatnie łączymy razem.
Dwa paski ciasta smarujemy masą malinowo-śmietanową i układamy jeden na drugim, przykrywamy trzecim paskiem, który smarujemy odłożoną śmietaną. Wierzch posypujemy pokrojonymi kawałeczkami ciasta i dekorujemy malinami.
Deser najlepiej smakuje od razu po przygotowaniu, gdy ciasto jest chrupiące. Z biegiem czasu ciasto mięknie pod wpływem śmietany. Wówczas również jest dobre, ale nabiera całkiem innego charakteru.