Grillowane udka z kurczaka
Grillowane udka a’la karkówka. Tak, to możliwe! Moi bliscy nie połapali się, że to kurczak.
Dodatkowo samo mięso nabiera niebanalnego smaku i aromatu – głównie dzięki dodatkowi cynamonu:)
Przepis wypatrzyłam na jednej z grup kulinarnych, bardzo mi się spodobał i postanowiłam go wypróbować.
Mięso wychodzi soczyste, dobrze doprawione (wg mnie ostre, ale dla moich bliskich podobno w sam raz;))*.
Jakość zdjęć fatalna, ale jakoś tak nie było głowy i czasu, by skupić na nich większą uwagę;)
Edit*: Polubiłam tak przygotowane mięso i ostatnio dosyć często wracałam do przepisu. Dopasowałam nieznacznie proporcje przypraw do osobistych preferencji smakowych – tj zamieniłam chilli pieprz cayenne na ostrą paprykę, dodatkowo dodałam też paprykę mieloną słodką i nieznacznie zmniejszyłam ilość cynamonu i kardamonu. Uwielbiam:)
- 1 kg udek kurczaka bez skóry i kości
- 1 cytryna
- 3/4 łyżeczki cynamonu
- około 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1 łyżeczka mielonej ostrej papryki
- 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
- około 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- 2 łyżeczki sezamu
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżki ciemnego sosu sojowego
- sól, pieprz
Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso pozbawiamy nadmiaru tłuszczu/błonek.
Cytrynę szorujemy, przelewamy wrzątkiem, a następnie ocieramy z niej skórkę, a z połowy wyciskamy sok.
Skórkę i sok z cytryny umieszczamy w miseczce. Dodajemy olej, sos sojowy, sezam oraz przyprawy, mieszamy.
Przygotowaną marynatą nacieramy mięso. Przekładamy do woreczka strunowego lub pojemniczka i wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc.
Następnego dnia mięso grillujemy na rozgrzanym grillu, kilkukrotnie obracamy.
Uwagi: Podobno mięso to można również przygotować w piekarniku (zapiekać na funkcji góra-dół przez około 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 240 stopni – w połowie czasu obrócić na drugą stronę). Ja przygotowywałam póki co tylko na grillu, ale pewnie kiedyś i tę „piekarnikową” wersję wypróbuję.
Sezam potrafi wzbogacić smak 🙂
Tak, to fajny dodatek:)
Pyszne mięsko 🙂 Zjadłabym z przyjemnością 🙂
Cieszę się, że się podoba, to bardzo fajna alternatywa na grilla:)
Nigdy jeszcze nie grillowałam udek, bo wydawało mi się, że będą niedopieczone. Okazuje się, że jednak można. Z pysznym skutkiem:)
Też nigdy wcześniej nie wybierałam takiego mięsa na grilla. Ja z kolei obawiałam się, że wyjdzie przesuszone;)
Tym razem były może ciut za długo na ruszcie, ale poza tym, że z wierzchu zbyt mocno się przypiekły, w środku były mięciutkie.
Chętnie bym schrupała takie udka 🙂
Polecam:)
Pyszności, z dodatkiem sezamu nie jadłam 🙂
sezam to bardzo fajny dodatek choć i bez niego wyszłoby smacznie;)