Ziemniaczane kotlety ze szpinakiem
Jak wyobrażam sobie idealny piątkowy obiad?
Właśnie tak;)
Jajo sadzone, koniecznie z płynnym żółtkiem, podane w towarzystwie pysznych kotlecików ziemniaczano-szpinakowych. Do tego szklanka zimnego mleka i … oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba;)
Prosto i smacznie! I właśnie tak moim zdaniem powinien wyglądać piątkowy obiad;)
Na około 16 kotlecików:
- 1300-1400 g obranych ziemniaków
- 450 g świeżego szpinaku
- 2-3 duże ząbki czosnku
- około 180-200 g sera feta
- 3 średniej wielkości jajka
- 5-6 łyżek „z górką” mąki pszennej + dodatkowo do obtoczenia kotletów
- sól, pieprz
Obrane, opłukane ziemniaki kroimy na mniejsze części. Zalewamy je osoloną wodą i gotujemy do miękkości. Po odcedzeniu, jeszcze ciepłe, przeciskamy przez praskę. Studzimy.
Szpinak myjemy. Odrywamy twarde łodyżki (jeśli są grube i długie).
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju. Wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz umyty szpinak. Podsmażamy na średniej mocy palnika. Gdy szpinak „zwiędnie”, doprawiamy go solą oraz pieprzem. Zwiększamy nieco moc palnika i odparowujemy nadmiar płynu. Następnie szpinak przekładamy na sito i odciskamy resztę wody. Gdy nieco przestygnie, przekładamy na deskę i z grubsza siekamy.
Do wystudzonych ziemniaków przeciskamy przez praskę ser feta. Dodajemy również szpinak. Wbijamy jajka oraz doprawiamy solą i mielonym pieprzem (ewentualnie gałką muszkatołową) do smaku. Na sam koniec dodajemy mąkę. Mieszamy.
Wyrobioną masę wstawiamy na około 1 godzinę do lodówki.
Po tym czasie na patelni rozgrzewamy olej. Formujemy niewielkie kotlety. Obtaczamy je w mące i smażymy z obu stron na złoto.
Uwagi: Kotleciki, chociaż proste do przygotowania, wymagają rozpoczęcia przygotowania odpowiednio wcześniej – trzeba obrać, ugotować i wystudzić ziemniaki. Następnie po dodaniu reszty składników, masę należy schłodzić w lodówce przez około godzinę. Należy o tym pamiętać.
Dokładnie tak jeszcze maślanka pycha
O to to:) pycha
kotlety ziemniaczane kocham po prostu:)
🙂
To taka Wasza tradycja? 😀
Ale, że piątek bez mięsa? Tak, 2-3 dni w tygodniu, w tym zawsze piątek.
Bardzo lubię szpinak, więc to coś dla mnie 🙂
Myślę, że by Ci posmakowały:)
Zdecydowanie moje smaki ???
W takim razie zachęcam do wypróbowania:)