Ślimaczki z budyniem
Tego dnia od rana „COŚ” za mną chodziło. Chciało mi się czegoś – czegoś bliżej niesprecyzowanego. Czasami po prostu mam takie dni i …. staram się z tym nie walczyć;) W starych karteluszkach znalazłam przepis na Ślimaczki z budyniem. Wiem, że kiedyś je robiłam i musiały być dobre, skoro kartki nie wyrzuciłam. Teraz sama się sobie dziwię, jak mogłam o takim fantastycznym przepisie zapomnieć. Owszem, miłośniczką ciast drożdżowych nie jestem i nigdy nie byłam, ale te to przecież rewelka. Z podanej porcji wychodzi całkiem spora ilość drożdżowek, ale nie martwcie się, są tak pyszne, że jeszcze tego samego dnia zjecie wszystkie:)
- 500 g mąki
- 50 g cukru
- 100 g margaryny
- 40 g drożdży
- 2 jajka
- 1 żółtko
- 1/2 szkl. letniego mleka
- szczypta soli (lub dwie;))
Nadzienie:
- 2 op. budyniu waniliowego lub śmietankowego
- 700 ml mleka
- rodzynki (opcjonalnie)
Drożdże mieszamy z letnim mlekiem oraz 1 pełną łyżeczką cukru. Odstawiamy na kilka minut do wyrośnięcia. Mąkę wraz z solą przesiewamy do miski. Margarynę roztapiamy i odkładamy do lekkiego przestudzenia.
Do mąki dodajemy wyrośnięte drożdże, stopioną margarynę, resztę cukru, żółtko oraz całe jaja. Wyrabiamy tak długo, aż ciasto stanie się gładkie i nie będzie lepić się do rąk. Odstawiamy do wyrośnięcia, przykryte ściereczką.
Do garnka wlewamy 500-550 ml mleka, dodajemy cukier do smaku i zagotowujemy. W reszcie mleka rozprowadzamy proszek budyniowy. Wlewamy na gotujące się mleko i mocno mieszamy jeszcze przez 1-2 minutki. Odstawiamy do schłodzenia. Można dodać do budyniu ok. 100 g rodzynek.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na stolnicę lekko podsypaną mąką. Rozwałkowujemy na prostokąt. Wykładamy równo przestudzony budyń i zwijamy jak roladę. Następnie kroimy w plastry, które wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy na złoto około 20-25 minut w 180 stopniach.