Panna Cotta waniliowa z dodatkiem liofilizowanej jagody kamczackiej
Panna Cotta to jeden z najprostszych, a także najsmaczniejszych deserów. Jest niezwykle elegancki i bardzo lubiany, dlatego spotkać go można w menu niejednej restauracji.
Ja polecam przygotowanie Panny Cotty w domu. To prostsze niż myślisz! Wystarczy kilka składników i odrobina cierpliwości, by cieszyć się niezwykle delikatnym i aksamitnym smakiem.
Ten śmietanowy deser proponuję przygotowywać w niedużych filiżankach. Ja tym razem na próbę rozlałam go sobie do silikonowej foremki i tylko jeden zrobiłam, tak jak robię zawsze, w filiżance, i to właśnie ten jeden wizualnie wyszedł najlepiej.
Masę podzieliłam na dwie części, dodając do jednej sproszkowaną liofilizowaną jagodę kamczacką od firmy PLANTIN. Proszek z liofilizowanej jagody kamczackiej idealnie nadaje się do dekoracji (zobaczcie, jak fajnie ozdobił wierzch deseru) oraz właśnie do barwienia różnych mas i kremów. Niestety większość zabarwionej masy rozlałam do silikonowej foremki, nie przypuszczając, że wyjęcie jej nie będzie tak łatwe, jak w przypadku filiżanki, ale…. Oprócz Panna Cotty robiłam też serniczek z serków homogenizowanych i również wykorzystałam liofilizowaną jagodę kamczacką do zabarwienia masy oraz przezroczystej galaretki (dokładny efekt zobaczyć możesz na zdjęciach pod przepisem na Panna Cottę). Wystarczy 1 łyżeczka proszku, by nadać różnego rodzaju kremom piękny kolor. Bez sztucznych barwników, bez konserwantów 🙂
Nie wiem czy wiecie, że jagoda kamczacka nazywana jest owocem wiecznej młodości. gdyż zawiera związki zapobiegające starzeniu się komórek. Ma właściwości wzmacniające organizm oraz wspomagające leczenie wielu chorób. Wykazuje mocne właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, a dzięki wysokiej zawartości związków polifenolowych przypisuje się jej działanie przeciwutleniające. Spożywanie owoców jagody kamczackiej zapobiec może powstaniu anemii, obniża ciśnienie tętnicze, wspomaga trawienie, a także zmniejsza ryzyko wystąpienia miażdżycy, cukrzycy czy otyłości. Nie dziwi więc fakt, że owoce te wliczane są na listę tzw superfoods. Zdecydowanie warto włączyć je do swojej diety. W maju i czerwcu dostępne są świeże owoce, a przez cały rok możemy wspomagać się popijając sok z jagody kamczackiej, czy wykorzystując owoce liofilizowane – te w całości można chrupać jak chipsy lub dodać do musli, a sproszkowane wykorzystywać w kuchni do barwienia czy dekorowania potraw.
- 300 ml śmietanki kremówki 36%
- ok. 125 ml mleka
- 40 g cukru pudru
- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub ziarenka z 1 laski wanilii
- 2 płaskie łyżeczki żelatyny
- sproszkowana liofilizowana jagoda kamczacka PLANTIN – u mnie 1 łyżeczka na mniej więcej 1/3 masy, ale ilość można dostosować w zależności od tego jak dużo masy chcemy zabarwić czy jak intensywny kolor chcemy otrzymać
Żelatynę zalewamy 3-4 łyżeczkami zimnej wody, mieszamy i odstawiamy do napęcznienia.
Śmietankę, mleko, cukier puder oraz ziarenka z wanilii (lub pastę) doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z palnika. Dodajemy napęczniałą żelatynę i mieszamy, aż do jej rozpuszczenia.
Część masy rozlewamy na 3 malutkie filiżanki. Po schłodzeniu odstawiamy do lodówki, do stężenia.
Pozostałą masę łączymy ze sproszkowaną liofilizowaną jagodą kamczacką (proponuję połączyć najpierw 1-2 łyżki masy z proszkiem, a dopiero potem zabarwić resztę masy). Dokładnie mieszamy. Rozlewamy na stężałą masę waniliową. Odstawiamy do lodówki na kilka godzin, do całkowitego stężenia.
Po wyjęciu z lodówki odczekujemy około 10 minut, po czym zanurzmy filiżanki w gorącej wodzie na około 10 sekund. Następnie przykładamy do filiżanki talerzyk i obracamy. Dekorujemy dowolnie – u mnie bratki i sproszkowana liofilizowana jagoda kamczacka.
A tutaj serniczek na zimno, z serków homogenizowanych. Część masy oraz galaretka zabarwione zostały sproszkowaną liofilizowaną jagodą kamczacką.
Wpis powstał przy współpracy z marką PLANTIN