Ciasto podwójnie orzechowe z wafelkami
Piekąc to ciasto postawiłam na orzechy, dużo orzechów;) Biszkopt upiekłam z dodatkiem kakao, do tego masa na bazie serka mascarpone utartego z czekoladowo-orzechowym kremem oraz podprażonymi orzeszkami ziemnymi. Masa przez dodatek tego kremu jest dosyć słodka, dlatego drugą masę stanowi m.in kwaśna śmietana wymieszana ze zmielonymi orzechami włoskimi i pokruszonymi wafelkami. Kawałki wafelków oddzielają również obie masy, co daje bardzo przyjemny efekt. Konsystencją ciasto różni się nieco od Mlecznego Wafelkowca. To jest zdecydowanie bardziej „tortowe”, i choć po schłodzeniu ciasto jest zwarte i tak zalecam jedzenie łyżeczką;)
Biszkopt kakaowy:
- 4 duże jajka
- 3/4 szkl. cukru drobnego
- 3/4 szkl. mąki pszennej
- 3 płaskie łyżki kakao
- 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki oleju
Masa czekoladowo-orzechowa:
- 250 g serka mascarpone
- 200 g kremu czekoladowo-orzechowego do smarowania( jeśli ktoś nie lubi mocno słodkich ciast, należy zmniejszyć ilość)
- 50 g orzeszków ziemnych
Masa orzechowa:
- 100 g miękkiego (!) masła
- 2 żółtka (z dużych jajek)
- 40 g cukru
- 100 g orzechów włoskich, mielonych
- 100-110 g kwaśnej śmietany 18%
- 2 wafelki Lusette (u mnie mleczny i nugatowy)
- odrobina spirytusu
Dodatkowo:
- 1-2 wafelki Lusette
Białka ubijamy na sztywną pianę (razem ze szczyptą soli). Pod koniec stopniowo dodajemy cukier. Dodajemy po 1 żółtku, za każdym razem miksując do połączenia. Zmniejszając nieco obroty miksera, dodajemy olej. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia oraz kakao i delikatnie mieszając szpatułką łaczymy z masą jajeczną. Ciasto przelewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę tzw piekarnikową i pieczemy około 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Gorące ciasto wyjmujemy z blaszki, usuwamy papier. W tym momencie można z biszkoptu usunąć też „skórkę” – w przypadku gdyby sama lekko się od ciasta oddzieliła. Na biszkopt, przy jego krawędzi, przykładamy cwibakówkę i odkrawamy pasek biszkoptu (to będzie podstawa naszego ciasta). Pozostałą, większą część ciasta wkładamy (póki ciepłe) do cwibakówki wyłożonej papierem do pieczenia, dociskamy delikatnie do brzegów, by uformować kształt ciasta. Odkładamy do przestudzenia (ja biszkopt piekłam dzień wcześniej).
Orzeszki ziemne przekładamy na suchą, rozgrzaną patelnię i prażymy chwilę. Następnie orzeszki lekko studzimy i siekamy na mniejsze kawałki.
Do misy miksera przekładamy serek mascarpone razem z czekoladowo-orzechowym kremem kanapkowym. Miksujemy krótko, tylko do połączenia. Następnie wsypujemy posiekane orzeszki ziemne, mieszamy łyżką. Dwie łyżki masy odkładamy do garnuszka (będziemy nią dekorować wierzch i boki ciasta), a resztę wykładamy do formy, na biszkopt.
Wafelki kroimy na około 1-1,5 cm paseczki i wykładamy je na masę czekoladowo-orzechową (u mnie na połowie ciasta w poprzek, a w połowie wzdłuż. Od sposobu układania zależy też ilość potrzebnych wafelków).
Orzechy włoskie mielimy. Mieszamy je z kwaśną śmietaną.
Żółtka umieszczamy w misce i razem z cukrem ubijamy na parze (miskę kładziemy na naczyniu wypełnionym w 1/4 jego objętości wodą i włączamy palnik na niewielką moc). Miksujemy przez kilka minut do momentu aż masa zgęstnieje i stanie się jaśniejsza. Gdy to nastąpi miskę zdejmujemy z naczynia z wodą i miksujemy jeszcze chwilę, by masę nieco ostudzić. Następnie ubite żółtka miksujemy z miękkim masłem. Na koniec dodajemy masę orzechowo-śmietanową oraz niewielką ilość spirytusu.
Dwa wafelki kroimy na niewielką kostkę i dodajemy do masy. Wykładamy do formy. Przykrywamy spodem biszkoptowym. Odkładamy na około 1 godzinę w chłodne miejsce.
Po tym czasie ciasto odwracamy do góry dnem, wyjmujemy z formy i zdejmujemy papier do pieczenia. Rozprowadzamy po wierzchu i bokach ciasta odłożoną masę.
Ja dodatkowo udekorowałam wierzch pokruszonymi wafelkami i posiekanymi orzechami ziemnymi tworząc naprzemienne pasy.
Fajny pomysł-i czego to dziewczyny nie wymyślą do tych konkursów 😉
Trzymam kciuki 🙂
hehe dzięki:) człowiek nagle odkrywa w sobie jakąś kreatywność i chęć „tworzenia”;)