Kalafior w cieście piwnym
Latem mogłabym żywić się głównie warzywami. Kalafior jest jednym z nich.
Lubię go w każdej wersji, bez wyjątku. Począwszy od takiego najzwyklejszego: z wody z masełkiem i bułką tartą, poprzez panierowanego w bułce tartej i obsmażonego na oleju, czy nawet pieczonego (nasze ostatnie odkrycie). Kalafior w cieście również jest u nas bardzo lubiany. O ile jednak taki z wody smakuje mi i na ciepło i na zimno, taki w cieście piwnym najlepszy jest od razu po przygotowaniu – wówczas ciasto jest najbardziej chrupiące i zdecydowanie najsmaczniejsze.
Kalafior w cieście piwnym doskonale smakuje z młodymi ziemniaczkami i jajkiem sadzonym.
- 1 duży kalafior
- 2 jajka
- 1 szkl. mąki pszennej
- 3/4 szkl. jasnego piwa
- mielona papryka ostra i słodka
- szczypta proszku do pieczenia
- sól, cukier
- olej
Kalafior dzielimy na różyczki i gotujemy we wrzącej wodzie z dodatkiem soli oraz cukru. Odcedzamy.
W garnku umieszczamy mąkę, proszek do pieczenia, jajka oraz piwo, mieszamy rózgą kuchenną do połączenia. Powinniśmy otrzymać dość gęste ciasto o gładkiej konsystencji. Doprawiamy je do smaku szczyptą mielonej papryki oraz solą.
Różyczki kalafiora (najlepiej dosyć małe) otaczamy w cieście i smażymy na średnio rozgrzanym głębokim oleju ze wszystkich stron na złoto. Osączamy na ręczniku papierowym.
O takim połączeniu słyszę pierwszy raz, natomiast bardzo podoba mi się sposób podania dania!