Drobiowe roladki z żurawiną i oscypkiem

Roladki drobiowe to jedno z tych dań, które potrafią zachwycić od pierwszego kęsa, a jednocześnie są na tyle proste do zrobienia, że sprawdzą się na każdy dzień. Przygotowane z delikatnego kurczaka, nadziewane oscypkiem i żurawiną, a następnie owinięte w aromatyczny boczek, to prawdziwa uczta dla podniebienia. Soczyste w środku, przyjemnie słone na zewnątrz i z delikatnie słodką nutą w środku. Krótko mówiąc, połączenie idealne.

Pamiętam, jak przygotowałam je po raz pierwszy. Owinęłam roladki szynką i po prostu zapiekłam je w piekarniku. Były smaczne, ale brakowało mi tego wizualnego efektu „wow” (większość zdjęć do przepisu jest właśnie z tego dnia). Dopiero gdy następnym razem obtoczyłam je w cienkich plastrach boczku, wpierw obsmażyłam je na patelni i dopiero potem zapiekłam, wszystko się zmieniło. Roladki stały się pięknie rumiane, bardziej soczyste i pełne aromatu. Dokładnie takie, jakie sobie wyobrażałam.

Najchętniej podaję je z puree ziemniaczanym i prostą surówką z kapusty pekińskiej. Te dodatki świetnie równoważą intensywny smak farszu. To danie nie tylko wygląda efektownie, ale też gwarantuje zachwyty przy stole. Jeśli szukasz pomysłu na wyjątkowy, a jednocześnie nieskomplikowany obiad, drobiowe roladki z żurawiną i oscypkiem sprawdzą się perfekcyjnie. Smacznego!

  • 2 pojedyncze piersi z kurczaka + ulubione przyprawy
  • 2-3 małe serki góralskie/oscypki
  • żurawina w słoiczku (po 1 łyżeczce na roladkę)
  • 1-2 op. surowego boczku (cienkie plastry)

Drobiowe roladki z żurawiną i oscypkiem – wykonanie:

Każdą pierś kroimy wzdłuż na 2 cienkie kotlety, rozbijamy je delikatnie, by nadać mięsu równą grubość (jeśli pierś jest mała i dosyć „płaska”, nie kroimy jej na pół, a rozbijamy w całości). Oprószamy ulubionymi przyprawami (u mnie solą, pieprzem, granulowanym czosnkiem oraz mieloną papryką słodką i ostrą. Dodatkowo skropiłam je łyżeczką oliwy i dokładnie wmasowałam przyprawy w mięso).

Kotlety smarujemy konfiturą z żurawiny, a przy jednej krawędzi układamy pokrojone na mniejsze kawałki serki góralskie/oscypki. Dokładnie zwijamy w roladkę.

Każdą roladkę owijamy plastrami boczku.

Roladki obsmażamy na rozgrzanej na patelni niewielkiej ilości oliwy, do ładnego zarumienienia ze wszystkich stron (u mnie w sumie przez około 5-6 minut).

Podsmażone roladki przekładamy do żaroodpornego naczynia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez około 25-30 minut.


Poniżej zdjęcia roladek bez wcześniejszego ich obsmażenia na patelni.

Poniżej roladki wpierw obsmażone na patelni a następnie zapieczone w piekarniku.