Szaszłyki z indykiem i batatem
Przyznaję, że bataty odkryłam dopiero kilka lat temu, ale zakochałam się w nich od pierwszego kęsa:) Szczególnie frytki z batatów, do tej pory dosyć często goszczą na moim stole. Kiedy więc u Kasi z bloga gotujzcukiereczkiem natknęłam się na przepis na szaszłyki z indykiem i batatem, wiedziałam, że muszę ich spróbować. I był to strzał w dziesiątkę! Połączenie delikatnego, soczystego mięsa z naturalną słodyczą pieczonych batatów smakuje naprawdę wybornie.
Do tego dorzuć ulubione surowe warzywa czy chrupiącą surówkę i będziesz mieć gotowy pełnowartościowy, lekki obiad. Idealny nie tylko na letnie dni, ale na cały rok.
Dlaczego warto spróbować?
- Indyk to lekkie, chude mięso, które świetnie sprawdza się w takich daniach.
- Bataty są źródłem błonnika i witamin, a po upieczeniu stają się miękkie i lekko karmelowe.
- Choć oryginalny przepis zakłada przygotowanie szaszłyków na patelni grillowej, równie dobrze smakują zrobione we frytownicy beztłuszczowej. Myślę, że sprawdzą się też przygotowane w piekarniku czy na grillu.
- Całość nie zajmuje dużo czasu, a efekt zachwyca smakiem i wyglądem.
Chcesz więcej przepisów z batatami? Zajrzyj do mojego przepisu na frytki z batatów. Są pyszne i wyjątkowo proste w przygotowaniu! Polecam też pieczone bataty faszerowane twarożkiem, sałatkę z kuskusem, batatem i halloumi, czy bataty z chorizo i jajkiem.

- pierś z indyka/lub 2-3 piersi z kurczaka
- 2 średniej wielkości bataty
- 2-3 dość małe cebule
Marynata:
- olej/oliwa
- 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 1 kopiasta łyżeczka mielonej papryki słodkiej
- 1 płaska łyżeczka mielonej papryki ostrej
- 3/4 łyżeczki kuminu (kminu rzymskiego)
- 3/4 łyżeczki soli
- 1/3 łyżeczki pieprzu
Dodatkowo:
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
Szaszłyki z indykiem i batatem – wykonanie:
Bataty obieramy, kroimy w średniej wielkości kostkę. Gotujemy w lekko osolonej wodzie przez około 4-5 minut (powinny zmięknąć, ale nie mogą się rozpadać). Odcedzamy i studzimy.
Mięso kroimy w średniej wielkości kostkę.
Cebulę obieramy, kroimy na ćwiartki, a te z kolei kroimy na pół.
Bataty, mięso z indyka oraz cebule umieszczamy w naczyniu. Skrapiamy 2-3 łyżkami oleju i oprószamy mieszanką przypraw. Dokładnie mieszamy. Odstawiamy w chłodne miejsce, do zamarynowania (uwaga! Ostatnio znowu robiłam te szaszłyki i zamarynowałam w mieszance ulubionych przypraw jedynie mięso, a następnie nadziałam na szpadki wszystkie składniki, dodając jeszcze inne ulubione, i upiekłam we frytownicy beztłuszczowej: 180 stopni przez około 12-13 minut. Pominęłam dodatek miodu z octem. Obie wersje wychodzą super!).
Na wcześniej namoczone patyczki do szaszłyków nadziewamy naprzemiennie mięso, bataty i cebulę.
Grillujemy na patelni grillowej z dodatkiem niewielkiej ilości oleju, z każdej strony do ładnego zarumienienia. Pod koniec grillowania szaszłyki smarujemy za pomocą pędzelka niewielką ilością miodu zmieszanego z octem jabłkowym (ja smarowałam tylko 2 strony, już po usmażeniu, aby się nie przypalały).









