Zapiekanka pasterska – po mojemu
Od dawna miałam ochotę na tę zapiekankę. Zrobiłam ją z mięsa wieprzowo-wołowego, a nie jak w oryginale z jagnięciny, dlatego przy nazwie jest dopisek „po mojemu”.
Ta zapiekanka z mięsa mielonego i ziemniaczanego puree, znana pod nazwą Shepherd’s pie, wyszła po prostu przepyszna. Mojemu mężowi tak bardzo zasmakowała, że koniecznie chciał bym jak najszybciej przygotowała ją ponownie. Ja zresztą też miałam to w planach:) Za pierwszym razem ser żółty zmieszałam z ziemniakami, za drugim razem, posypałam nim po wierzchu zapiekanki. Smakowo wiele to nie zmieniło, za to wizualnie lepiej wyglądała opcja druga, gdzie ser się po prostu ładniej zapiekł. Zdjęcia zrobiłam w obu przypadkach, więc możecie sobie porównać 😉
Nie jest to co prawda opcja na błyskawiczny obiad, bo już samo usmażenie mięsa, do momentu, odparowania wszystkich płynów, czy gotowanie ziemniaków i samo zapiekanie całości sporo zajmują, ale warto ją przygotować, bo smakuje i syci.
Polecam! To będzie wyśmienity obiad.
- 700-800 g ziemniaków
- 700-800 g mięsa mielonego (w oryginale jagnięcina, u mnie wieprzowo-wołowe)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 marchewka
- 1 i 1/2 szkl. mrożonego groszku
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- niespełna 250 ml bulionu
- 1 łyżka sosu Worcestershire
- szczypta gałki muszkatołowej
- granulowany czosnek
- mielona papryka słodka i ostra
- tymianek, oregano
- majeranek
- 75 g masła
- 1/3 szkl. mleka
- około 100 g żółtego sera
- sól, pieprz
Cebulę kroimy w kostkę. Marchew obieramy, trzemy na dużych oczkach tarki.
Na dużej, głębokiej patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, dodajemy cebulę, smażymy przez chwilę na niedużym ogniu.
Do zeszklonej cebuli dodajemy marchewkę i smażymy dalej, co jakiś czas mieszając. Następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz mięso mielone. Smażymy aż mięso straci różowy kolor. Pod koniec doprawiamy suszonym oregano, tymiankiem, majerankiem, papryką słodką i ostrą oraz solą i pieprzem. Do podsmażonego mięsa dodajemy 2 łyżki koncentratu pomidorowego oraz wlewamy bulion. Dusimy pod przykryciem przez kilka minut, po czym pokrywkę zdejmujemy i podgrzewamy dalej, aż do odparowania płynu. Pod koniec dodajemy mrożony groszek. Doprawiamy do smaku sosem Worcestershire.
W międzyczasie obieramy ziemniaki i gotujemy je w osolonym wrzątku do miękkości. Odcedzamy. Dodajemy masło, mleko i dokładnie ubijamy tłuczkiem. Doprawiamy do smaku szczyptą gałki muszkatołowej, granulowanym czosnkiem oraz szczyptą soli i pieprzu.
Na dno żaroodpornego naczynia wykładamy mięso mielone. Przykrywamy je puszystym ziemniaczanym puree. Posypujemy tartym serem. Zapiekankę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 30-35 minut.
Tu warstwa sera zapieczona na puree.
Poniżej wersja z serem wmieszanym w puree ziemniaczane:
Jak ta zapiekanka smakuje na drugi dzień, bo jest to duża porcja.. Bardzo fajna propozycja na te pochmurne dni, pozdrawiam
Szczerze mówiąc nie próbowałam… u nas znika w ten sam dzień. Podgrzana wieczorem i dojadana po obiedzie również na kolację, smakuje dobrze, więc myślę/podejrzewam, że na drugi dzień też powinna być ok.
Jest przepyszna! 🙂 Właśnie wleciała na obiadek.
Zastanawiam się teraz tylko jak najlepiej podgrzać zapiekanke na drugi dzień? Piekarnik czy może lepiej w mikrofali?
Bardzo się cieszę 🙂
Ja, jeśli już odgrzewam, to preferuję bardziej piekarnik, natomiast sama tej zapiekanki jeszcze nie odgrzewałam.