Kopytka

Jeśli chodzi o ulubione ziemniaczane kluski, to zawsze na pierwszym miejscu wymieniam kluski śląskie czy kluski szare. Kopytka raczej nie należały do moich ulubionych, z tego też powodu nie pojawiały się u mnie gdzieś od … dekady? dwóch? Na pewno zbyt długo 😉

Jako, że smaki co jakiś czas się zmieniają, postanowiłam ponownie je przygotować. Również i z tego powodu, by ograniczyć nieco wyjścia na zakupy, a składniki na kluski (czytaj: ziemniaki) mamy w domu zawsze.

Kopytka z poniższego przepisu wyszły lepsze niż te z mojej pamięci. Z ciastem fajnie się pracowało, a same kluski bardzo mi smakowały. Należy jednak pamiętać, że odmian ziemniaków jest wiele i być może trzeba będzie dodać nieco więcej mąki niż opisałam w składnikach.

Moje kopytka dodatkowo podsmażyłam na maśle klarowanym (uwielbiam ten zabieg) i podałam je z pieczarkami i sadzonym jajkiem. Pycha!

  • 1 – 1,2 kg mączystych ziemniaków
  • 1 szkl. mąki pszennej
  • 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 jajko
  • sól
  • olej/masło klarowane

Obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy. Jeszcze ciepłe przepuszczamy przez praskę do ziemniaków. Odstawiamy do przestudzenia.

Do zimnych ziemniaków dodajemy obie mąki, jajko oraz sól do smaku. Dokładnie wyrabiamy (jednak nie za długo!).

Masę ziemniaczaną dzielimy na 3-4 części i z każdej formujemy wałek. Kroimy po skosie na kawałki.

Kluseczki wkładamy na gotującą się, osoloną wodę. Gotujemy przez około 2 minuty od momentu, gdy wypłyną na powierzchnię.

Gotowe kluski podajemy np polane roztopionym masłem/masłem z bułką tartą/masłem z cebulką/z boczkiem. Do wyboru, do koloru.

Można je jeszcze dodatkowo obsmażyć na rozgrzanej patelni z dodatkiem masła klarowanego. Obsmażenie klusek jest też świetną opcją na „danie im drugiego życia”.