Katarzynka wg siostry Anastazji
Dla tych, którzy szukają prostego, a jednocześnie efektownego ciasta, polecam Katarzynkę siostry Anastazji.
Ciasto Katarzynka, znane też wielu osobom jako Kantyczka, to w tym wypadku ucierane ciasto trójkolorowe, przełożone podwójną warstwą powideł śliwkowych oraz biszkopcików.
Jeżeli myślicie, że wychodzi suche, to zapewniam, że jest przyjemnie wilgotne. Ważna uwaga jednak przed pieczeniem – by wszystko ładnie się udało, składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Oryginalny przepis zakładał użycie 2 szklanek cukru. Ja wykorzystałam 1 i 1/4 szkl. cukru, a i tak ciasto jest jak dla mnie na pograniczu wytrzymałości;) Polecam użycie 1 szklanki cukru. Nie wyobrażam sobie tego ciasta z większą ilością cukru;)
Ciasto:
- 10 jajek
- 1 – 1 i 1/4 szkl. cukru
- 3 szkl. mąki
- 1/2 szkl. suchego maku
- 2 płaskie łyżeczki sypkiego kakao
- 400-500 g masła
- 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
- 2 słoiczki powideł śliwkowych
- 1 op. okrągłych biszkoptów (ja zużyłam 1,5 opakowania)
Miękkie masło ucieramy wraz z cukrem na puch. Do jasnej masy maślanej dodajemy po 1 żółtku, miksujemy dalej. Następnie dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, miksujemy do połączenia.
W dużej szklanej, lub metalowej misce ubijamy na sztywno białka. Łączymy z masą maślaną.
Ciasto dzielimy na 3 części:
- do jednej dodajemy suchy mak, delikatnie mieszamy
- do drugiej dodajemy kakao, delikatnie mieszamy
- trzecia pozostaje bez dodatków.
Na blaszkę (21x32cm) wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy ciasto białe. Na nim rozprowadzamy delikatnie powidła śliwkowe. Układamy połowę biszkoptów. Dajemy ciasto z makiem, smarujemy powidłami i wykładamy resztę biszkoptów. Na sam koniec wykładamy ciasto kakaowe, wyrównujemy.
Pieczemy przez około godzinę (do tzw suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 150 stopni.